Ta myśl wywołała uśmiech na twarzy Billy'ego.
Houston popatrzył na niego uważnie.
- W tym smutnym świecie potrzebujemy każdej odrobiny radości - stwierdził (..)
(...) jeśli uda im się odkryć przyczynę jego dziwnego chudnięcia, ich nazwiska znajdą się w książkach medycznych. Tak czy inaczej, Billy Halleck był niewątpliwie rara avis, a badający go lekarze przypominali dzieciaki czekające na gwiazdkowe prezenty.
Ja nie wierzę w Boga, ale gdybym Go zobaczył, uwierzyłbym. Nie mówiłbym: "To tylko efekty specjalne!". Facet, który nie wierzy w to, co widzi, jest dupkiem.
- Tak bardzo się bałem... - wymamrotał Billy.
- Ci, co się nie boją, umierają młodo - stwierdził Houston.