Koronawirus wciąż jest obecny, niczym natrętny gość, który nie chce wyjść z przyjęcia, i chociaż istnieją obawy, że zmutuje i szczepienia okażą się nieskuteczne, na razie został powstrzymany.
Pukanie do drzwi przynosi jej ulgę. Chętnie powitałaby jakieś urozmaicenie, pod warunkiem, że to nie Winston. Nie ma ochoty go dzisiaj widzieć.