Często można odnieść wrażenie, że inwencję twórczą obsługują odrębne obwody w mózgu, niepodlegające słabościom ciała.
Myślę, że w dwudziestym pierwszym wieku nasze telefony są tym, co wiąże nas ze światem. Iście małżeńskim węzłem.
I chyba nie jest to małżeństwo udane.
Filmy przemijają, książki zaś - te dobre - żyją wiecznie, a przynajmniej prawie wiecznie.
Wypuść złe powietrze, wciągnij zdrowe, kto zasmarkańcowi grabę podaje, ten upadł na głowę.
Sądzę, że przeważnie żyjemy samotnie. Z wyboru jak on, albo po prostu dlatego, że świat jest tak urządzony.
[...] drugi świat naprawdę istnieje. A istnieje dlatego, że ludzie nie chcą w niego wierzyć.
[...] miłość bez sympatii jest jak łańcuch z kajdanami na obu końcach.
Uznałem, że to wręcz logiczne, na tej samej zasadzie, na jakiej nawet dużo bardziej zwariowane obawy wydają się racjonalne, kiedy jesteś sam pośród mroku.