Robisz tak, bo to miejsce ma nad tobą władzę. Robisz tak, bo to sekretne miejsce, a ty chcesz podzielić się z kimś tym sekretem. I kiedy znajdujesz powód, który uznasz za dostatecznie dobry [...] po prostu to robisz. Wymyślasz sobie powody, wydają ci się dobre, lecz głównie robisz tak, bo tego chcesz albo dlatego, że musisz. [...] Tamto miejsce...natychmiast zyskuje nad tobą władzę".
Przeciętny człowiek potrzebuje siedmiu minut, by zapaść w sen, ale, zgodnie z "Fizjologią człowieka" Handa, temu samemu przeciętnemu człowiekowi, aby się obudzić potrzeba już piętnastu do dwudziestu minut. Zupełnie jakby sen był basenem, do którego łatwiej wskoczyć niż z niego wyjść. Kiedy śpiący - on lub ona - budzi się, robi to etapami; od głębokiego uśpienia, przez lekką drzemkę, aż do czegoś, co jest zwane czasami "snem na jawie": śpiący słyszy już dźwięki, nawet odpowiada na pytania, ale potem nie pamięta tego...lub też traktuje to jako element snu.
Chyba nie chcesz się tam wspinać, prawda?
O nie, szefie, czemu niby miałbym robić tak głupie rzeczy?
Doskonale. Ale przez chwilę bałem się już o ciebie, Lou. Bo to chyba najprostrzy sposób, byś ze złamaną kostką wylądował we własnej lecznicy, prawda?
Ależ naturalnie! Poza tym ściemnia się.
Przekonany, że zawarł już ze sobą absolutne porozumienie, Louis zaczął wspinać się na wiatrołom.