W życiu ma się dwie kategorie przyjaciół. Do pierwszej zaliczają się ci, którzy pochodzą z twojego otoczenia i z którymi wspólnie się coś robi. Przypominają staromodnego tanecznego węża- przychodzą i odchodzą z twojego życia, a i ty przychodzisz i odchodzisz z ich życia. Jednych pamietasz, innych zapominasz. Druga kategoria obejmuje przyjaciół z wyboru- nie bywa ich zbyt wielu- kórych łączy prawdziwe wzajemne zainteresowanie i kórzy zazwyczaj pozostają przy tobie przez całe życie, jeśli tylko pozwolą na to okoliczności.
Uwielbiam żyć. Bywam czasem okropnie zrozpaczona, bardzo nieszczęśliwa, udręczona smutkiem, ale przy tym wszystkim wiem z całą pewnością, że cudownie jest żyć.
(...) życie jest fascynujące. Wie się o nim tak mało – zna się jedynie własną niewielką rólkę – jest się więc jakby aktorem, który ma wygłosić kilka zdań w pierwszym akcie (...). Kiedy jednak w dniu przedstawienia kurtyna pójdzie w górę, zobaczy całą sztukę i wraz z innymi stojąc w rzędzie kłaniać się będzie widzom.
Co decyduje o wyborze wspomnień? Życie przypomina siedzenie w kinie. Pstryk! I oto ja: dziecko pałaszujące ptysie (...). Pstryk! Minęły dwa lata i siedzę na kolanach u babci (...). To jedynie chwilki – a między nimi długie puste przestrzenie miesięcy czy nawet lat. Gdzie się wtedy było? Przywodzi to na myśl jedno z pytań Peer Gynta: Gdzie byłem, ja, prawdziwy, cały?
Punkt widzenia dziecka. Wszyscy go kiedyś znali, ale oddaliliśmy się od niego tak bardzo, że trudno nam znowu do niego powrócić.
Za jedną z najbardziej intrygujących rzeczy w życiu uważam to, że bierzemy udział w czymś, czego zupełnie nie rozumiemy.