- Chodzi mi o to, że zaczynamy się starzeć i, spójrzmy prawdzie w oczy, dopada nas reumatyzm, zwłaszcza gdy trzeba się pozginać - sam wiesz, żeby ustawić coś na półce albo z niej ściągnąć, albo klęknąć i zajrzeć na dolną. Potem trochę trudno się wyprostować.
- Nie doceniasz swojego wiernego męża.
- Wszystkie moje znajome powtarzają mi, że z mężem nigdy nic nie wiadomo.
- Masz niewłaściwe znajome- rzekł Tommy.
Najdroższa, wyglądasz prześlicznie. A nitka pajęczyny, która zwisa ci z lewego ucha, wydaje mi się nadzwyczaj atrakcyjna. Przypomina loczek cesarzowej Eugenii, jakim czasem obdarzano ją na portretach. Wiesz, opadający na szyję. W twoim jest nawet pająk.
- Zdumiewające - rzuciła Tuppence. - Przedziwne.
- Co się stało?
- To "Czarna strzała" Stevensona, chciałam ją przeczytać. Wszystko było w porządku, a potem natrafiłam na stronę ze słowami podkreślonymi czerwonym tuszem. (...) to naprawdę niezwykłe. Muszę ci to natychmiast pokazać.
Nie staraj się sama. To właśnie martwi mnie najbardziej: że nie zawsze jestem przy tobie.