Kobiety są takie dziwne. Nieoczekiwanie okrutne albo nieoczekiwanie litościwe.
Jeżeli wiele razy mówi się o tym samym wydarzeniu albo tej samej osobie, albo tym samym dniu, za każdym razem wychodzą nowe szczegóły.
Moja siła mieści się w mózgu, nie w nogach. Myślę przez cały czas, kiedy wydaje ci się, że próżnuję.
Istnieje bezdenna przepaść między słowem mówionym a pisanym.
Wariata trzeba traktować serio. Obłęd to bardzo niebezpieczna sprawa.
Najbardziej wzruszają mnie drobne rzeczy. Zwłaszcza myśl o jakiejś wspólnej przyjemności czy prezencie, coś miłego i naturalnego.
Ciało jest strasznym wrogiem człowieka, panie Poirot, zwłaszcza gdy bierze górę nad duchem.
Zmieniaj metody, gusty, przyzwyczajenia, nastawienie umysłu jak chcesz, a dusza twoja objawi się zawsze w uczynku.
Do zmarłych odnosimy się nad wyraz przychylnie. Wie pani, czego bym w tej chwili gorąco pragnął? Chciałbym spotkać osobę, która dobrze znała Elżbietę Barnard i nie wie jeszcze, że ona nie żyje. Może wówczas usłyszałbym coś, na czym mi najbardziej zależy: prawdę.
- Jestem zdecydowanym pacyfistą - oznajmił młody człowiek. - Przeciwnikiem wojen.
- A ja nie jestem zwolennikiem tyfusu ani śpiączki, ani głodu czy raka...Ale mimo wszystko takie rzeczy muszą się zdarzać.
- Tylko że wojnie można zapobiec.
- Słyszałam o Panu - powiedziała - Pan jest ten modny, prywatny szpicel, prawda?
- Pani określenie odpowiada bardziej prawdzie niż mnie - uśmiechnął się Poirot.
Począł obszernie rozwodzić się nad tą kwestią, opowiadając o grand mal i petit mal, prawdę mówiąc, zrobił mi zupełny zamęt w głowie. To się często zdarza, gdy uczony wygłasza wykład na temat swojej specjalności.
(...) nawet najtrzeźwiejsi z nas łatwo ulegają zawrotom głowy wywołanym powodzeniem.
Morderca jest zawsze hazardzistą. I jak ogół hazardzistów, nie zdaje sobie sprawy, kiedy powinien przestać grać. Po każdej zbrodni wzrasta jego dobre mniemanie o własnych zdolnościach. Maleje za to poczucie proporcji. Przestaje myśleć: byłem sprytny i miałem szczęście. Myśli po prostu: byłem sprytny. Rośnie w nim wiara we własny spryt.
- Powinieneś być krawcem albo zajmować się modą, Poirot. Ja nie widzę nigdy, jak kto jest ubrany.
- Powinieneś zapisać się do klubu nudystów, Hastings.