[Nietzsche]
Bóg jako egzystencja nigdy nie umrze. Bóg jako wyobrażenie musi umrzeć. I to wiele razy. Za każdym razem kiedy człowiek dojrzeje, stara idea musi zostać odrzucona.
Głupi ludzie pytają o Boga, inteligentni pytają o śmierć. Ludzie, którzy wciąż pytają o Boga, nigdy go nie znajdują. Ktoś, kto pyta o śmierć, znajdzie Boga na pewno (...).
Nie ma Boga - stworzenie koncepcji jego istnienia dowodzi, że człowiek nie wie, po co istnieje. Ukazuje bezradność człowieka i to, że nie odnalazł on sensu. Dzięki stworzeniu koncepcji Boga człowiek może uwierzyć w jakiś sens i wieść to daremne życie w przekonaniu, że ktoś o niego dba.
Od tysięcy lat pojawiali się ludzie, którzy wiedzieli, że wiara w Boga to największa przeszkoda dla wolności człowieka, usunęli więc Boga. Człowiek jednak nadal nie jest wolny. Próbuję uświadomić wszystkim, że przez eliminację Boga nie uwolnimy człowieka. Musimy usunąć z drogi jeszcze jedną przeszkodę, a mianowicie religię.
Gdyby Bóg istniał, człowiek nie mógłby być wolny. Przy Bogu człowiek zawsze będzie niewolnikiem a wolność pustym słowem. Dopiero gdy nie ma Boga, wolność zaczyna nabierać znaczenia.
Jeśli miałbym wybierać między słowem "miłość" a słowem "Bóg", wybrałbym miłość; zapomniałbym o Bogu, ponieważ ci, którzy znają miłość, i tak poznają Boga. Nie działa to jednak w drugą stronę: ci, którzy myślą i filozofują o Bogu, być może nigdy nie poznają miłości; zresztą Boga też nie.
Człowiek stworzył Boga na swoje podobieństwo. Bóg to wymysł człowieka. Nie jest żadnym odkryciem, lecz zmyśleniem. Nie jest prawdą - to największe kłamstwo na świecie.
Bóg musi umrzeć, jeśli wolność człowieka ma być ocalona. Wybór jest jasny; żaden kompromis nie wchodzi w grę. Z Bogiem człowiek pozostanie niewolnikiem, a wolność będzie tylko pustym słowem. Jedynie bez Boga wolność zaczyna mieć znaczenie.