Miliony małżeństw na całym świecie doświadczają "niby-miłości", przeżywają życie "na niby". Jakże więc mogą się radować? Pozwolili odpłynąć całej energii, próbują wykrzesać coś z fałszywej miłości, a ona przecież nie może dać tego, czego pragną. Stąd frustracja, stąd ciągła nuda, zrzędzenie, kłótnie między kochankami, którzy próbują osiągnąć niemożliwe: nadać swojej miłości wieczny wymiar. Jest to nierealne, ponieważ miłości, która narodziła się z umysłu, nie może dać nam nawet namiastki tego, co wieczne.