Świat to nie plac zabaw, na którym wszyscy są równi, Drew. Potrzebne jest jakieś wsparcie. Jeśli go nie masz, musisz je sobie wyrobić.
Takie jest życie, no nie? Śmierć budzi chęć do życia. Świat to mnóstwo cienkich linii rozgraniczających to, co uważamy za ekstremum.
Świat w internecie może jest wirtualny, ale wciąż się przekształca i zapewnia stały dopływ bodźców. Widzisz go, doświadczasz, reagujesz. Nigdy cię nie nudzi, ponieważ cały czas się zmienia. Bezustannie absorbuje cały twój umysł.
Świat to dżungla. Jedni zostają pożarci, inni nie. Każdy z nas, nawet twój kumpel Myron, zabiłby milion nieznajomych, żeby ochronić tych kilka osób, na których mu zależy. I każdy, kto mówi inaczej, jest kłamcą. Robimy to codziennie, w taki lub inny sposób. Możesz kupić ładne buty lub oddać te pieniądze, żeby ocalić 210
kilka głodujących dzieci w Afryce, i zawsze kupujesz buty. Takie jest życie. Wszyscy zabijemy, jeśli uznamy to za uzasadnione. Rodzina faceta głoduje. Jeśli zabije innego gościa, będzie mógł ukraść jego bochenek chleba i uratować swoje dzieci. Jeśli go nie zabije, nie zdobędzie chleba i jego rodzina umrze. Więc zabija. Zawsze. Jednak widzisz, bogaty człowiek nie musi zabijać, żeby zdobyć bochenek chleba. Mówi: „Och, zabijanie jest złe” i tworzy prawa, żeby nikt go nie skrzywdził i nie zabrał mu tych milionów bochenków, które zbiera dla siebie i swojej rodziny.