Wszechświat jest nie tylko dziwniejszy niż nam się wydaje, jest dziwniejszy niż możemy sobie wyobrazić.
Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest siła woli.
Kosmos to labirynt zbudowany z labiryntów. W każdym otwiera się następny. Tam, dokąd nie umiemy wejść sami, dostajemy się matematyką. Sporządzamy z niej wózki do poruszania się w nieludzkich obszarach świata. Z matematyki można też konstruować światy pozakosmiczne, bez względu na to, czy istnieją.
Dwoje dzieciaków zajmujących wieloosobowy pokój nie jest w stanie rozpocząć niczego istotnego w sprawach kosmosu. Dlatego chcę wykorzystać zasoby, które posiadam od Amazon i przełożyć je na ciężką infrastrukturę i zbudować sieć transportową, która pozwoli następnemu pokoleniu na dynamiczną przedsiębiorczość w kosmosie.
Będziemy musieli opuścić tę planetę i my ją opuścimy, i to zrobi dobrze tej planecie.
Szansa na to, że przypadkowy wszechświat wyciągnięty z kapelusza będzie miał prawa, jakiekolwiek, że cokolwiek będzie podlegało prawom, jest zerowa.
Mamy wszechświat, który rozszerza się i rozszerza, a cała masa rozpada się, a w mojej szalonej teorii ta odległa przyszłość staje się Wielkim Wybuchem innego eonu.
Przyjaźń jest to gwiazda, gdy tymczasem miłość to świeca. Lecz chociaż świeca jest piękna, jednakowoż wypala się, gdy tymczasem gwiazda pali się wiecznie.
Wszechświat to nie ciasna kieszeń, a panujący w nim porządek nie jest spętany żadnym ograniczeniem u źródeł powstania, żeby w jednej części musiało się powtarzać to, co istnieje w drugiej. Nawet na tym świecie więcej rzeczy istnieje poza naszą świadomością niźli w jej obrębie, a porządek, który widzimy w dziele stworzenia, to porządek, któryśmy sami mu nadali, jak sznurek rozpięty w labiryncie, by nie zgubić drogi. Istnienie ma własny porządek, którego nie ogarnie żaden ludzki umysł, bo sam umysł to tylko jedna z wielu okoliczności.
Jesteśmy kosmosem, który stał się świadomy, a życie jest środkiem, za pomocą którego wszechświat rozumie siebie.
Czasoprzestrzeń dyktuje masie jak się poruszać, a masa dyktuje czasoprzestrzeni jak się zakrzywiać.
Bit (kwant) symbolizuje ideę, że każdy element świata fizycznego ma u swojej podstawy — w większości przypadków w bardzo głębokiej podstawie — niematerialne źródło i opis; to, co nazywamy rzeczywistością, powstaje w ostatecznym rozrachunku z zadawania pytań tak-nie i rejestrowania odpowiedzi wywołanych przez sprzęt; w skrócie, że wszystkie rzeczy fizyczne mają źródło w teorii informacji i że jest to wszechświat partycypacyjny (współzależny).
Czy sam mechanizm powstania wszechświata jest bezsensowny lub niewykonalny, albo jedno i drugie? Chyba że wszechświat ma gwarancję, że gdzieś i przez jakiś krótki czas w swojej przyszłej historii wytworzy życie, świadomość i obserwację? Zasada kwantowa pokazuje, że w pewnym sensie to, co obserwator zrobi w przyszłości, definiuje to, co dzieje się w przeszłości – nawet w przeszłości tak odległej, kiedy życie wtedy nie istniało, a jeszcze bardziej pokazuje, że „obserwacja” jest warunkiem wstępnym jakiejkolwiek użytecznej wersji „rzeczywistości”.
W porównaniu z tym, jak skomplikowany jest kosmos, nasz świat przypomina mózg dżdżownicy.
Nie bierz wszystkiego tak osobiście. To nie jest tak, że wszechświat mówi akurat do ciebie, bo ciebie sobie upodobał. Po prostu wszechświat w ogóle mówi, pulsuje znakami. Ty możesz je przeczytać albo nie.
Cierpienie nie ma granic. Cierpienie jest jak wszechświat. I jak mówi się o wszechświecie, że jest skończony, ale nieograniczony – tak samo można cierpieć więcej, niż jest w mocy człowieka znieść.
Każdy w sobie nosi te miliardy gwiazd, gasnących powoli jedna po drugiej, zjadanych przez troski, choroby, nieszczęścia i kataklizmy, ale dużo ich – gwiazd, niezliczenie, miliardy i jeszcze ciągle nowe się rodzą, i może to jest to właśnie, co trzyma nas. Może to jest to, ten ciężki cud, za sprawą którego udaje się jednak wyleźć z mroków jamy na powierzchnię, i żyje się dalej. Świeci się dalej.
Może to największe
wypowiada sie milczeniem?
Jak kosmos?
słowo
to pozór?
próba uchwycenia
nieuchwyconego?
Dwie najważniejsze siły sprawcze we Wszechświecie to Czas i Przypadek.
Atmosfera Tytana przypomina atmosferę ziemskiej piekarni w wiosenny poranek.