Największym problemem dzisiejszego świata jest nietolerancja. Wszyscy są nietolerancyjni w stosunku do innych.
Tolerancja i wolność są fundamentami wielkiej republiki.
Co ty wiesz o rasizmie, patrzysz w tą telewizję
Pierdzisz w stołek, nienawidzisz Żydów, czarnych, a się ciśnie (...)
(...) Z relacji wiem jak smakuje piekło, umysłowe kalectwo
Nie chcę się poddać tym konsekwencjom
No problema, to nie Korea czy Indie
Dzięki ci Boże, że mnie nie zesłałeś gdzie indziej
Wobec zagrożeń pozwalasz mi dalej istnieć
Tu wierzą w wojnę, wierzą w pieniądz brat, ale nie w Biblię
Wątpię w ten system jak i w przejaw tolerancji
Za ten konflikt w Zatoce, Strefie Gazy czy Falklandy
Skurwysyny nie starczy wam morfiny
Karma nie zna łaski jak i dopada tych mściwych
Tolerowane muszą być wszystkie wyznania, każdy ma bowiem prawo być szczęśliwy na swój sposób.
Chciałbym, żeby Polska stała się krajem tolerancji dla innych. Kimkolwiek oni są: gejami, feministkami, ludźmi o odmiennych poglądach religijnych czy o ciemniejszej skórze. Moi słuchacze dzwonią do mnie i skarżą się na nietolerancję: na szkole namalowano Gwiazdę Dawida, ktoś ma problemy w szkole, bo jest gejem, a niepełnosprawna słuchaczka na wózku nie może się dostać do banku, bo bank nie przewidział takiego klienta. Za 20 lat takie problemy nie powinny mieć w ogóle miejsca.
Jeśli wielość religii szkodzi państwu, wynika to z tego, że nie znoszą one siebie nawzajem, ale wręcz przeciwnie, usiłują zmiażdżyć i zniszczyć drugą metodą prześladowań. Jednym słowem, wszystkie nieszczęścia nie wynikają z tolerancji, ale z jej braku.
Jakakolwiek skrajność nie jest dobra. Wynika z niej brak tolerancji. Dlatego też nie lubię kiedy myli się patriotyzm z nacjonalizmem.
Tolerancja wobec zła nigdy dotąd nie zmusiła go do wycofania się i nie uczłowieczyła go, natomiast zawsze ułatwiała mu działanie.
Choć miało to trwać jeszcze ponad stulecie, a i dzisiaj nie wszystko jest zadawalająco uregulowane, amerykańscy czarni stali się pełnoprawnymi obywatelami Stanów Zjednoczonych. Jest niesłychanym paradoksem historii, że o ich tożsamości i przynależności zadecydowali, wbrew wszelkim swoim intencjom, handlarze i właściciele niewolników instrumentalnie i nienawistnie odcinający im ich dawne korzenie. Chcąc zachować ekskluzywnie białe społeczeństwo, doprowadzili do tego właśnie, że stało się ono wielorasowe, co skądinąd jest jego bogactwem i siłą.
Już wcześniej powiedziałem w jakimś wywiadzie, że nie rozumiem nietolerancji wobec osób homoseksualnych, że mam kolegów i koleżanki homo i hetero, tak jak i osoby czarnoskóre, Żydów i kogo tam pan jeszcze chce. Zupełnie mnie nie interesuje czyjś kolor skóry, religia czy orientacja seksualna. Liczy się tylko człowiek.
Nietolerancja i zabobon zawsze były własnością głupich między pospólstwem i nigdy, jak mniemam, z gruntu wykorzenione nie będą, bo równie wieczne są jak sama głupota. Tam, gdzie dziś piętrzą się góry, będą kiedyś morza, tam, gdzie dziś wełnią się morza, będą kiedyś pustynie. A głupota pozostanie głupotą.
Młodzi ludzie wyjeżdżają nie tylko ze Śląska, gdyż, jeśli nie są "Polakami katolikami", czują się niekochani, indoktrynowani i nietolerowani. Już wśród najprostszych form zwierzęcych widać, że jeśli zwierzę trafi na warunki, w których się źle czuje, to opuszcza to miejsce. Tak podpowiada mu jego instynkt obronny.
Ciasnota umysłowa, brak wyobraźni i nietolerancja są jak pasożyty. Zmieniają właściciela, zmieniają kształt i żyją wiecznie.
Jesteśmy jednym z bardziej nietolerancyjnych narodów; porównując się np. z Francją, Hiszpanią czy Holandią, wypadamy fatalnie. Ta nietolerancja niszczy życie milionów Polaków, także tych, którzy są nietolerancyjni. Bo nietolerancja z reguły łączy się ze złością, agresją, nienawiścią, a te uczucia niszczą tych, którzy je w sobie hodują.
Tolerancja to najwspanialsza idea na świecie. Spróbuj być innego zdania!!!
Nigdy, słowem lub czynem nie pokłonię się świątyni nietolerancji, ani nie pozwolę na wgląd w religijne opinie innych.