Zakochanie się jest straszne. Właśnie dlatego mówią-zatracić się w miłości. To jest straszne.
(...) pomyślałem o miłości, która zawsze ich łączyła - podobnej do gwiazd niewidocznych za dnia, lecz zawsze obecnych.
Czasami trzeba mijać się z prawdą, żeby się dogadać.
Podświadomie człowiek dostrzega detale, które świadomie przeoczy.
- Wiesz, co w tobie lubię? - spytała.
- Moje ciało?
- Tak, to też. - Roześmiała się. - Ale podoba mi się również, że dzięki tobie czuję się wyjątkowa.
- Jesteś wyjątkowa. - odparował.
- Mówię poważnie. - złajała go. - Po prostu czasem zastanawiam się, dlaczego nigdy nie znalazłeś sobie kogoś. To znaczy po śmierci żony.
- Bo nie szukałem. - odrzekł. - Ale nawet gdybym miał dziewczynę, rzuciłbym ją, aby być z tobą.
Głęboko w sercu nie była pewna, czy zasłużyła na takie szczęście. Nie wierzyła, że warta jest kogoś, kto wydaje się... normalny.
- Dlaczego sądzisz, że nie jestem szczera?
- Ponieważ wszyscy ludzie kłamią. Kłamstwo jest nieodłącznym elementem życia w społeczeństwie. Nie zrozum mnie źle.. Uważam, że bywa potrzebne. Ostatnią rzeczą, której ktokolwiek z nas pragnie, jest życie w otoczeniu osób absolutnie szczerych w każdej sytuacji. Potrafisz sobie wyobrazić te rozmowy? "Jesteś niska i gruba". "Wiem. Ty za to śmierdzisz". Straszna perspektywa. Dlatego ludzie przez cały czas kłamią lub tylko pomijają pewne szczegóły. Opowiadają jedynie większą część historii.. A ja odkryłam, że najważniejsze często bywają właśnie te zatajane przez nich kwestie. Bo ludzie ukrywają prawdę ze strachu.
Och, te małe dziewczynki! Potrafią zmiękczyć najtwardsze serce.
Nie możesz poświęcić swego życia dla innych. Musisz zrobić to, co jest dobre dla ciebie, nawet jeśli w ten sposób zranisz część bliskich Ci osób.
Faceci chodzą do barów zwykle z czterech powodów: upić się, spotkać z kolegami, poderwać dziewczynę albo się bić. Ja chodziłem ze wszystkich czterech.
Młodzi i starzy, mężczyźni i kobiety, prawie wszyscy, których znała, pragnęli tego samego - odczuwać spokój w sercach, życz bez nerwówki, pragnęli po prostu być szczęśliwi. Adrianne pomyślała, że różnica polega na tym, iż większość młodych ludzi prawdopodobnie myśli, że to wszystko znajduje się gdzieś w przyszłości, podczas gdy starsi uważają, że należy do przeszłości.
[...] patrzyła na niego w ciszy tych chwil, wciąż zdumiona, że zostali parą, i bardziej niż kiedykolwiek pewna, że każde z nich jest dokładnie tym, kogo potrzebuje to drugie.
- Będzie dobrze.
- Czy ty kiedykolwiek się czymś przejmujesz?
- Staram się tego nie robić.
- Po lunchu zaczniesz dawać mi lekcje, dobrze? Bo ostatnio mam wrażenie, jakbym się tylko przejmowała.
W tej cichej, intymnej chwili zdała sobie sprawę, że chce z nim spędzić więcej takich popołudni jak to, niby zwyczajnych, lecz jednak magicznych.
Jamie była dla mnie czymś więcej niż kobietą, którą kochałem. W tamtym roku Jamie pomogła mi się stać człowiekiem, jakim teraz jestem. Pewną ręką pokazała mi, jak ważne jest, by pomagać innym; poprzez swoją cierpliwość i łagodność pokazała, o co tak naprawdę chodzi w życiu. Jej pogoda ducha i optymizm, nawet w czasie choroby, były najbardziej zdumiewającymi rzeczami, jakie zdarzyło mi się oglądać.
- Po za tym jednak byłam szczęśliwa. - dodała. - Miałam wyjątkowego ojca, który przybliżył mi Boga. Kiedy spoglądam wstecz, wiem, że nie mogłabym pomóc innym ludziom bardziej, niż to czyniłam. Zakochałam się nawet w kimś i ten ktoś odwzajemnia moje uczucia.
Czy w dzisiejszych czasach każdy chce mieć łatwo? Osiągnąć cel kosztem jak najmniejszego wysiłku? Iść na skróty?
Chcesz wierzyć, że można kogoś zmienić, ale to niemożliwe. Ty możesz się zmienić, Garrett może się zmienić, ale nie możesz tego zrobić za niego.
(...) - Wobec tego przyjdziesz?
- Możesz się nas spodziewać.
- Świetnie. Ale posłuchaj, jeśli moja mama zacznie zadawać dziwne pytania, pamiętaj że ja jestem podobna do ojca, dobrze?
Serce by mi pękło, gdybym wiedziała, że dla mnie porzuciłeś choćby jedno ze swoich marzeń. Pamiętaj tylko, że kochałam cię na tyle mocno, żeby nigdy cię ich nie pozbawiać.