- Kocham cię, mamo.
O mój Boże…
Nieoczekiwanie popłynęły jej z oczu łzy. Pięć lat czekała na te słowa. Przez pięć długich lat była pozbawiona czegoś, co inni rodzice uważają za oczywiste: prostej deklaracji miłości.
Matka uprzedziła ją kiedyś, że istnieją mężczyźni, którzy nie wyjawiają swoich tajemnic, i że przysparza to wielu problemów kochającym ich kobietom.
Siedząc w kuchni, Denise Holton doszła do wniosku, że życie jest niczym łajno.
Użyte w ogrodzie stanowi nawóz. Użyźnia glebę w skuteczny i niedrogi sposób i sprawia, że rosną w nim piękne kwiaty. A jednak poza ogrodem, na przykład na pastwisku, jeśli w nie przypadkiem wdepniemy, nie jest niczym więcej jak zwykłym gównem.
Jeżeli dzieci mają jakąś przewagę nad dorosłymi, pomyślała, to jest nią umiejętność szybkiego wybaczania.
Kiedy ludzie zaczynają szukać na siłę faktów, mających potwierdzić ich przeczucia, na ogół zawsze udaje im się je znaleźć.
- Jesteś takim miłym młodzieńcem. Jak to się stało, że jeszcze się nie ożeniłeś?
- Przeraża mnie myśl o teściowej.
- Co takiego?
- Nie mówię o mojej teściowej, mamo. Mówię o teściowej mojej żony.
Ludzie myślą czasami, że język to tylko rozmowa, ale dla dzieci to coś więcej. To dzięki językowi uczą się świata.
Nawet teraz nie ma dnia, żebym nie chciała cofnąć wskazówek zegara i odwrócić tego, co się stało.
...początkowe uczucie jest intensywne jak fala oceanu i działa niczym magnetyczna siła, przyciągająca do siebie dwoje ludzi. Można było dać się porwać uczuciom, ale fala nie utrzymywała się wiecznie. Nie była w stanie i nie powinna utrzymywać się wiecznie, jeśli jednak dwoje ludzi było sobie przeznaczonych, mogła pozostawić po sobie inną, prawdziwą miłość. Tak jej się przynajmniej wydawało.
Niektórym ludziom bardzo przeszkadza cisza: uważają ją za pustkę, którą trzeba czymś wypełnić...
Młodość mami obietnicą szczęścia, lecz potem człowiek zderza się ze smutną rzeczywistością.
Każdy z nas dźwiga jakiś garb, każdy zrobił kiedyś jakieś rzeczy, które chciałby cofnąć. Ale większość ludzi nie obnosi się z tym i nie robi wszystkiego, żeby z tego powodu spieprzyć swoje obecne życie.
W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzić po czynach. Liczą się czyny, nie słowa.
Ludzie przychodzą i odchodzą… pojawiają się i znikają z twojego życia prawie tak jak bohaterowie ulubionej książki. Kiedy ją w końcu zamykasz, postaci opowiedziały swoją historię i zaczynasz czytać nową książkę z całkiem nowymi bohaterami i ich perypetiami. I po jakimś czasie koncentrujesz się na nich, a nie na tych z przeszłości.