Dawson nie był jakimś przygodnym nieznajomym, z którym umówiła się na randkę; był jej jedyną prawdziwą miłością, najtrwalszą ze wszystkich.
Raz, kiedy byłem dzieckiem, tata obudził mnie w środku nocy i wyprowadził przed dom, żebym zobaczył deszcz meteorytów. Rozłożył koc na trawie i gdy siedzieliśmy wgapieni w niebo, podziwiając smugi bieli, wyczuwałem, że pokazał mi je z miłości, której tak często nie potrafił okazać.
- Nie o to chodzi, problem polega na tym, że się boisz.
- Oczywiście, że się boję
- Na tym polega rodzicielstwo. Chodzi o to, żeby robić co w twojej mocy, nawet jeśli boisz się, że nawalisz. Dzieciaki to najprostszy sposób, żeby osiwieć.
Nie jest to pożegnanie, ukochany, ale podziękowanie.
Dziękuję, że zjawiłeś się w moim życiu i dałeś mi radość.
Dziękuję, że mnie kochałeś, że w zamian przyjąłeś moją miłość.
Dziękuję za wspomnienia, które będą ze mną na zawsze.
Jednak najbardziej dziękuję za to, że pokazałeś mi, iż nadejdzie czas, kiedy będę mogła pozwolić ci odejść...
[...] chodzi mi o strach. Niezależnie od tego, jak bardzo próbujesz go zwalczyć, przejmuje kontrolę, wyciska z ciebie życie.
To przerażające, jak nasi najbliżsi szybko stają się obcy.
Ale ludzie, gdy są źli zwykle kierują się emocjami. Robią wtedy rzeczy, których w normalnych okolicznościach by nie zrobili.
Ale tak jak powiedziałem, ona cierpi i jeśli czegoś się w życiu nauczyłem, to tego, że ludzie, którzy cierpią, nie zawsze widzą rzeczywistość tak, jak powinni.
Życie to droga pełna meandrów i wiraży, na różnych etapach zmieniają się nasze nadzieje i marzenia.
Zastanawiam się, dlaczego spośród wszystkich kobiet na świecie musiałem pokochać tę, którą mi odebrano.
Życie ciągle daje nam możliwość obrania nowej drogi, na której będziemy się rozwijać i zmieniać. Kiedy patrzymy wstecz, ledwie poznajemy samych siebie.
Prawdziwa miłość rzeczywiście istnieje i nawet najgorsze chwile nie zdołają jej zniszczyć.
Wiedziałem, że mnie nie zostawiła – powiedział.
I chciałem z nią porozmawiać.
Z kim? Noah jakby nie dosłyszał mojego pytania. Wskazał ruchem głowy na rzekę - Przyleciała na ślub.
Teraz patrzę w przyszłość. Widzę Twoją twarz, słyszę Twój głos. Jestem pewien wybranej przez siebie ścieżki. Jak pewnie odgadłaś, mam nadzieję, że ta butelka sprawi cud, jak przedtem, i znowu będziemy razem.
Zawsze głęboko wierzyłem w Boga i w potęgę modlitwy, choć - jeśli mam być szczery - moja wiara składa się z listy pytań, na które po śmierci z pewnością zażądam odpowiedzi.
Przeszłość minęła, a przyszłość jeszcze się nie rozpoczęła i wiedział, że powinien był skoncentrować się na teraźniejszości, a mimo to jego codzienna egzystencja wydała mu się nagle nieskończenie długa i nie do zniesienia.
Podróżowanie ma raczej więcej wspólnego z doświadczaniem pewnych rzeczy niż z oglądaniem ich.