Ludzie dopiero wtedy będą wolni, kiedy udusi się ostatniego króla wnętrznościami ostatniego z księży.
Kolos na glinianych nogach.
Głos sumienia i głos honoru brzmią cichutko, gdy kiszki marsza grają.
Kiedy słyszał słowo nagroda lub kara, wzruszał ramionami. Wedle niego, nagroda jest zachętą dla dobrych; kara postrachem złych. Czemże mogą być innem, powiadał, skoro nie istnieje wolność i skoro los nasz zapisany jest w górze?
Niech nigdy nie płaci z góry, kto chce być dobrze obsłużony.
(...) mam serce, ale chowam je na lepszą okazję. Kto zbyt hojnie szafuje tym bogactwem, tyle go roztrwoni wówczas, gdy trzeba było oszczędzać, że mu zabraknie w porze, gdy trzeba być rozrzutnym...
I oto zapuścili się w nieskończoną dyskusję o kobietach. Jeden twierdził, że są dobre, drugi, że złe: i obaj mieli słuszność; jeden, że głupie, drugi, że pełne sprytu: i obaj mieli słuszność; jeden, że fałszywe, drugi, że szczere: i obaj mieli słuszność; jeden, że skąpe, drugi, że rozrzutne: i obaj mieli słuszność; jeden, że ładne, drugi, że szpetne: i obaj mieli słuszność; jeden, że gadatliwe, drugi, że skryte; jeden, że szczere, drugi, że obłudne; jeden, że ciemne, drugi, że rozumne; jeden, że stateczne, drugi, że wyuzdane; jeden, że postrzelone, drugi, że roztropne; jeden, że duże, drugi, że małe: i obaj mieli słuszność.
Wszystko ginie, wszystko niszczeje, wszystko przemija. Zostaje tylko świat. I czas, który trwa.
Odwaga raz jest wyżej, raz znowu niżej w cenie: im pospolitsza, tym mniej się ludzie nią szczycą, tym mniej ją wysławiają.
Z dawna już niebezpieczna jest rola mędrca między szaleńcami.
Czy mogę nie być sobą? A będąc sobą, czy mogę postępować inaczej niż ja?
Pojedynki powtarzają się w społeczeństwie pod wszelką postacią; między księżmi, między urzędnikami, pisarzami, filozofami; każdy stan ma swoją lancę i swoich rycerzy, a nasze najbardziej czcigodne, najbardziej lube zebrania, są jeno małymi turniejami, gdzie również nosi się niekiedy barwy miłości w sercu, jeżeli nie na ramieniu. Im więcej widzów, tem zapasy żywsze; obecność kobiet doprowadza zapał i zaciekłość do ostatecznych granic, a wstydu porażki poniesionej w ich obliczu nie łacno się zapomina.
Ludzie słabi są psami silniejszych.
W którąkolwiek stronę się obrócisz, nigdzie nie masz słuszności. Jeżli mój utwór jest dobry, sprawi ci przyjemność; jeśli zły, nie wyrządzi szkody. Niemasz niewinniejszej książki, niż książka licha. Ot, spisuję sobie, dla rozrywki, pod przybranemi imionami, własne wasze błazeństwa; wasze głupstwa mnie śmieszą, was zaś moja książka złości. Czytelniku, jeśli mam rzec szczerze, uważam, że, w tym wypadku, nie ja, z nas obu, odgrywam brzydszą rolę. Jakżeż byłbym szczęśliwy, gdyby mnie równie łatwo było ubezpieczyć się od twego łajdactwa, jak tobie od nudy i niebezpieczeństwa mej książki!
Wiesz, jacy ojcowie są najgorsi? Ci, co zapomnieli o błędach swej młodości.
Uważam się niby za poczwarkę, chętnie wyobrażam sobie że motyl, czyli moja dusza, przebiwszy jednego dnia skorupę wzleci w górę ku sprawiedliwości boskiej.
Niczego równie trudno nie przebacza się komuś, co jego zalet.