Czas koi smutek. Nawet ten największy. Z wyjątkiem smutku matki czy ojca po stracie dziecka.
- Tatusiu, dlaczego tatuś jest taki czerwony, gdy ściska służącą? Jest to bardzo typowe pytanie, na które należy odpowiedzieć, przerzucając zręcznie sprawę na tło społeczne. Mówimy więc poważnie: "Tak, moje dziecko, służąca należy do proletariatu, a ludzie, którzy zbliżają się do proletariatu, są czerwoni. Możesz o tym, dziecko, przeczytać w Płomyku i Ilustrowanym Kurierku. Gdy dziecko zacznie się mądrzyć, że to nie to samo, możemy dodać: Paszoł won, szczeniaku.
W związku małżeńskim mężczyzna zastępuje ojca, a kobieta matkę.
Nie ma ojca, który uznałby jakiegokolwiek mężczyznę za odpowiednią partię dla swojej córki.
Jeśli ktoś zdradza swego ojca, to jest zdolny także zdradzić przyjaciela (...).
Wstrzemięźliwość i dystans, jaki zachowują ojcowie, często pozbawiają ich synów tego schronienia, które byłoby dla nich bardziej korzystne niż setki nagan lub strof.
...u syna przekonaniem staje się to, co u ojca było jeszcze kłamstwem.
Otrzymała podobną satysfakcję, jak owa Arabka, która spoliczkowana przez męża, pobiegła do ojca, domagając się zemsty. "Ojcze - mówiła - winieneś memu mężowi odpłacić zniewagą za zniewagę!" Ojciec zapytał: "W który policzek uderzył cię mąż?" - "W lewy." Ojciec uderzył ją w prawy policzek i rzekł: "No to teraz jesteś już zadowolona. Idź i powiedz mężowi, że on uderzył moją córkę; za to ja uderzyłem jego żonę!".
Jak możesz nie pamiętać, że wszyscy mamy matkę, a tylko niektórzy ojca.
Czasem ojciec mnie zadziwia. Ojcostwo to sztuka załapania równowagi, lecz jak ktoś może robić to tak dobrze i z taką łatwością? Przez całe moje życie skłaniał mnie do uzyskiwania najlepszych wyników i nigdy nie osądził. Cieszył się moimi sukcesami, lecz wydawało się, że nie przykłada do nich szczególnej wagi. Kochał mnie bezwarunkowo, a mimo to chciałem spełniać jego oczekiwania. Wiedział, tak jak teraz, kiedy być przy mnie, a kiedy lepiej się wycofać.
Pan nie jest moim tatą. Ojcem owszem, ale nie tatą. Rozumie pan? (...) Ale wcale nie musi pan zniknąć.
Wiesz, jacy ojcowie są najgorsi? Ci, co zapomnieli o błędach swej młodości.
Z talentami nie jest tak jak ze szlachectwem; szlachectwo się przekazuje, a świetność jego wzrasta przechodząc z dziada na ojca, z ojca na syna, z syna na wnuka w ten jednak sposób, że nie zobowiązuje do jakichś zasług potomka. (…) Inaczej z talentami. By sławę ojca bodaj uzyskać, trzeba być bardziej zdolnym niż on.
Najważniejsze w byciu ojcem to zdolność do przebaczenia sobie. Jeżeli sobie nie przebaczysz, nie będziesz w stanie przebaczyć swoim dzieciom.
Nie mając zbyt szerokich kontaktów z innymi ojcami, nie zdawałem sobie sprawy z tego, jaki jest nadzwyczajny. Jak nauczył się głębokich podstaw nauki, jej umiłowania, chęci poznania tego, co się za nią kryje i dlaczego warto się w nią bawić? Tak naprawdę, nigdy go o to nie pytałem, bo zawsze zakładałem, że są to rzeczy, które ojcowie po prostu wiedzą.