W świecie (…) każdy ma swego psa. Minister jest psem króla, szef kancelarii psem ministra, żona psem męża albo mąż psem żony; bez końca.
Wychwalamy cnotę, lecz nienawidzimy jej, lecz uciekamy przed nią, lecz ona marznie, a na tym świecie trzeba mieć ciepło w nogi.