Drogi kamień nie przestaje być sobą nawet wtedy, gdy spadnie w błoto i zabrudzi się.
Prędkość jeszcze nikogo nie zabiła. To nagłe jej wytracenie jest niebezpieczne.
Często człowiek, jeśli patrzy uważnie, poznaje siebie już po twarzy lokaja u drzwi.
Cudze błędy mamy na oku, nasze poza nami.
Ludzie, którzy często mają rację, często zmieniają zdanie.
Nie poprawisz Hemingwaya, dodając animacje.
Technologie mają tendencję do agnostyki w kwestii tego, czy można ich użyć do rzeczy dobrych lub złych.
Jak się wydaje, większość cierpienia odczuwanego w populacji jest udziałem drobnego odsetka jej członków – wskutek chorób cielesnych lub umysłowych, nieszczęśliwego usposobienia czy też osobistych tragedii i niepowodzeń.
(...) osoba o dużej wiedzy nabiera silniejszego poczucia własnych umiejętności i staje się nierealistycznie pewna siebie. (...) Nie chodzi o to, czy ci eksperci znają się na rzeczy. Chodzi o to, czy ich świat jest przewidywalny.
Stratom nadajemy mniej więcej dwa razy większą wagę niż zyskom (...).
W tym mieście znajomość trzech obcych języków jest niepotrzebnym luksusem. Nawet nie luksusem, raczej zbędnym dodatkiem, coś jak szósty palec u ręki. Umiemy tyle niepotrzebnych rzeczy.
Są ludzie, którzy przez całe życie spoglądają na zegarek, a mimo to zawsze się spóźniają.
Nie ma nic bardziej groźnego, ubliżającego człowiekowi i męczącego niż pospolitość.
(…) telefoniczne sondy są zwykle dwuzdaniowymi wypowiedziami wyrwanymi z kontekstu.
Jednego dnia jesteśmy cacy, a dwa dni później be, a nie zmieniliśmy ani myśli, ani poglądów.
Wydobył lupę i centymetr i suwał się po pokoju na kolanach, mierząc, porównywając, badając; zaledwie kilka cali dzieliło długi cienki nos jego od posadzki, a niewielkie, osadzone głęboko, jak u ptaka, oczy jego iskrzyły się i promieniały. Ruchy miał takie szybkie, ciche i zwinne, że nie mogłem się oprzeć myśli, jaki straszny byłby z niego przestępca, gdyby energię swoją i bystrość był obrócił przeciw prawu, zamiast zużytkować te przymioty na jego obronę! Śledząc i tropiąc, szeptał coś do siebie, a w końcu wydał głośny okrzyk radości.
Wpuszczenie /na Zachód/ tak wielu ludzi o całkowicie odmiennych kulturach, religiach i koncepcjach było poważnym błędem.
Oglądanie miniatur i przeżywanie ich wymaga szczególnych dyspozycji i zdolności. Trzeba wejść w świat zamknięty szczelnie jak szklana kula. Znajdujemy się po trosze w sytuacji Alicji w Krainie Czarów, która złotym kluczykiem otwiera drzwi i widzi najpiękniejszy chyba ogród na świeci, zbyt małe jednak aby tam wejść. „Och, gdyby można było składać się jak teleskop”. Oglądanie miniatur jest dla tych, którzy potrafią składać się jak teleskop.
Drzewa są niewielkie, niezbyt odbiegające od wzrostu wysokiego mężczyzny, a w mroku tak człekokształtne, że ma się ochotę pozdrowić je, przystanąć i porozmawiać.