W którąkolwiek stronę się obrócisz, nigdzie nie masz słuszności. Jeżli mój utwór jest dobry, sprawi ci przyjemność; jeśli zły, nie wyrządzi szkody. Niemasz niewinniejszej książki, niż książka licha. Ot, spisuję sobie, dla rozrywki, pod przybranemi imionami, własne wasze błazeństwa; wasze głupstwa mnie śmieszą, was zaś moja książka złości. Czytelniku, jeśli mam rzec szczerze, uważam, że, w tym wypadku, nie ja, z nas obu, odgrywam brzydszą rolę. Jakżeż byłbym szczęśliwy, gdyby mnie równie łatwo było ubezpieczyć się od twego łajdactwa, jak tobie od nudy i niebezpieczeństwa mej książki!