Ciekawość swoją trzeba nieustannie doskonalić. Tymczasem ludzie (poeci-ludzie, bo każdy jest poetą) śpią. Śpią we śnie i śpią na jawie. Budzenie się ze snu poziomego jest u miażdżącej większości jedynie przejściem do innego rodzaju snu, snu pionowego, snu jawnego, snu z otwartymi oczami. Ale, na szczęście, nie wszyscy, budząc się, śpią dalej w tym nieco niepotocznym rozumieniu. Jest też garstka takich, co nie śpią nigdy. Nawet śpiąc, w tym potocznym rozumieniu - nie śpią. Pracują dalej przez sen.
Sen jest rzeczywistością, pisali studenci na murze, ale zdaje się, że prawda była po przeciwnej stronie: to rzeczywistość była snem.
Sen nie jest dla niego przeciwieństwem życia; sen jest dla niego życiem a życie snem. Przechodzi ze snu do snu jakby przechodził z jednego życia do drugiego.
Sen jest nie tylko komunikatem (ewentualnie zaszyfrowanym komunikatem), ale również aktywnością estetyczną, grą wyobraźni, która jest wartością sama w sobie. Sen jest dowodem na to, że fantazja, marzenie o czymś, co się nie wydarzyło, należy do najgłębszych potrzeb człowieka. I tu jest korzeń zdradliwego niebezpieczeństwa snów. Gdyby sen nie był piękny, można by o nim szybko zapomnieć.
Sen jest dowodem na to, że fantazja, marzenie o czymś, co się nie wydarzyło, należy do najgłębszych potrzeb człowieka.
Miłość nie wyraża się w pragnieniu spółkowania (to pragnienie dotyczy przecież niezliczonej ilości kobiet), ale w pragnieniu wspólnego snu (to pragnienie dotyczy tylko jednej jedynej kobiety).
W świecie wewnętrznym nie ma ani pracy ani monotonii. Odwiedzamy go jedynie w snach i rozmyślaniach, a jego obecność jest tak duża, że nigdy nie trafimy do tego samego świata dwa razy z rzędu.
Najlepszym odpoczynkiem jest sen, czemuż więc więc tak boisz się śmierci, co nie jest niczym więcej.
Sny są prawdziwe, dopóki trwają, a czyż my nie żyjemy w snach?
(...) nie ma Boga, wszechświata, rodzaju ludzkiego, ziemskiego życia, nieba i piekła. To wszystko jest snem - groteskowym i głupim snem. Nic nie istnieje prócz ciebie. Ty zaś jesteś jedynie myślą, bezdomną myślą, wędrującą samotnie wśród pustej wieczności.
Życie w podróży ma pozory snu. Choć dalekie od normalności, pozostaje realne.
Zresztą, co też mówić o śnie! Sen jest tylko tam, gdzie istnieje także jawa, do której można powrócić, ale gdzie jej nie ma, gdzie nie ma nic oprócz snu, tam on już jest jedyną rzeczywistością, a więc jawą. Okropność!
Kiedy śni mi się ktoś i zadaję mu pytanie, nie znam odpowiedzi, dopóki nie padnie z jego ust, a przecież ten śniony człowiek nie istnieje poza moim mózgiem i jest tylko czasowo wyodrębnioną jego częścią. Każdy rozszczepia się tak niemal co dzień, a właściwie co nocy – dając początek chwilowym, na użytek jednego majaku powstałym pseudoosobowościom.
(...) zdrzemnąć się jeszcze kilka minut - te kilka minut, które są najmilsze z całego spania, kiedy to można zacisnąwszy powieki, utrwalić w pamięci najciekawsze epizody z prześnionego snu...
(...) Próbował jeszcze całą siłą woli czepiać się śnionego wątku, lecz sen wyrzucał go z siebie zdecydowanie i nieodwołalnie.
Oprzytomniał z dziwnym uczuciem żalu i zawodu, że nie dane mu było dośnić do końca pięknej historii, którą przeżywał niezwykle realistycznie jako jej główny bohater.
Zawsze tak jest! — pomyślał z pretensją do losu, leżąc z zamkniętymi oczami. — Sen ucieka w najciekawszym miejscu, a człowiek, choć wie, że to tylko sen, bezskutecznie próbuje przedłużyć go jeszcze choć o jedną chwilę...i nigdy się to nie udaje. A potem, choćbyś nawet zasnął, śnisz już coś zupełnie innego.
A kiedy zasypiamy,
w śnie widzimy rozstanie.
Ale to dobry sen,
ale to dobry sen,
bo się budzimy z niego.
We śnie człowiek znajduje się we własnym świecie. Czasem pływa w głębokim oceanie, a czasem robi pierwszy krok w chmurach.
Któż jego miejsce zmierzy, kto jego czas zliczy!
Trwoży się człowiek śpiący - śmieje się, gdy zbudzi.
Prędzej dzień będzie nocą, rozkosz będzie kaźnią, niż sen będzie pamięcią, mara wyobraźnią.
Drodzy są i widziani we śnie przyjaciele,
Gdy prawdziwych na jawie widzim tak niewiele.