Dzisiaj od rana nie ma prądu, ruszam więc na piwo nieogolony, poza tym: pękła mi fatalnie pidżama.
Wszelka niedoskonałość lżejsza jest do zniesienia, jeśli podaje się ją w małych dawkach.
Jest Pani zdumiewającym zjawiskiem w Polsce - wcale nie usiłuje Pani pisać niezrozumiałych wierszy. Uważam, że to w tej chwili jest nowatorstwo.
Co do mnie, żyję, proszę wierzyć.
Mój wyścig z suknią nadal trwa.
A jaki ona upór ma!
A jakby ona chciała przeżyć!
Kulmowa! Życzę Ci, żebyś żyła wśród lilii jak te panie. Niech Ci w życiu towarzyszą Wiara, Nadzieja i Miłość (osoby symboliczne) oraz Kulma (osoba realna). Całuję Was oboje mocno! Wisława.
A kiedy zasypiamy,
w śnie widzimy rozstanie.
Ale to dobry sen,
ale to dobry sen,
bo się budzimy z niego.
(...) Przypadek zagląda nam głęboko w oczy.
Głowa zaczyna ciążyć.
Opadają powieki.
Chce nam się śmiać i płakać,
bo to nie do wiary -
z czwartej B na ten okręt,
coś w tym musi być.
Chce nam się wołać,
jaki świat jest mały,
jak łatwo go pochwycić
w otwarte ramiona.
I jeszcze chwilę wypełnia czas radość
rozjaśniająca i złudna.
~ Seans...
Czeka Pan Bóg
i z balkonu chmur spoziera
czy się ładnie, czy się równo
stos zapali
i zobaczy,
jak na przekór się umiera,
bo ja umrę,
nie pozwolę się ocalić!
Odczytali z karteczki
a) był to chłop serdeczny,
b) zagrajcie orkiestry,
c) szkoda że nie wieczny.
Odczytali z karteczki.
[...] Nie używam rozpaczy, bo to rzecz nie moja,
a tylko powierzona mi na przechowanie. [...]
~ Pejzaż.
[...] Nasz uśmiech nie jest maską smutku,
a dobroć nie jest wyrzeczeniem. [...]
~ Zakochani.
Miłość moja do Ciebie utrzymuje się stale na wysokim poziomie.
Z bólem dowiedziałam się, że bawiłeś w naszym grodzie, podczas gdy ja bawiłam w Twoim. Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie.
Najpierw minie nasza miłość,
potem sto i dwieście lat,
potem znów będziemy razem:
komediantka i komediant,
ulubieńcy publiczności, odegrają nas w teatrze.
Gdzie głupi kuca,
mądry wianki wije.