Kiedy człowiek jest młody, próbuje wyprzedzić świat. Potem zaledwie dotrzymuje mu kroku, aż wreszcie zaczyna być przez świat wyprzedzany.
Kiedy jesteś młodszy, czujesz, że praca to praca, a relacje są łatwe. Kiedy się starzejesz, zdajesz sobie sprawę, że trzeba pracować nad związkami, aby je utrzymać.
Generalnie młodzi mężczyźni są uważani za radykałów. To popularne nieporozumienie. Najbardziej konserwatywnymi osobami, jakie kiedykolwiek spotkałem, byli studenci. Radykałowie to mężczyźni, którzy przeszli do średniego wieku.
Starzy mężczyźni wywołują wojny. Ale to młodzież musi walczyć i umrzeć.
Błogosławieni młodzi, albowiem oni odziedziczą dług narodowy.
Najtrudniej przecież jest rozpoznać samego siebie. Kiedy jesteśmy młodzi, lubimy słuchać opowieści o ciekawostkach tego świata, którym potem chętnie ulegamy. Wtedy bardzo często to właśnie świat podejmuje za nas decyzje, bo człowiek wyobraźnię ma ogromną, ale najmniejszą na swój temat.
Jak się ma 22 lata, to tak naprawdę zaczyna się życie. I wszystko chwyta się dosyć łapczywie. Człowiek nie ma czasu na refleksję, na oglądanie się do tyłu i znajdowanie dystansu do zdarzeń.
Młodzież, która ma teraz do dyspozycji Internet, gry komputerowe i całą masę nowych filmów, kieruje się tylko sobie znanymi kryteriami. To jest swego rodzaju tajemnica.
Każdy wiek ma goryczy, ma swoje przywary;
Syn się męczył nad książką, stękał ojciec stary.
Ten nie miał odpoczynku, a tamten swobody:
Płakał ojciec, że stary; płakał syn, że młody.
Natomiast młodych podziwiam za kreatywność. Wydawało się, że wszystko już było, a jednak nie. Każdy następny młody artysta, który się pojawia, ma nam coś nowego do zaproponowania.
Kiedy jesteś młody, masz wielką rolkę taśmy filmowej, prawda? Wydaje się, że rolka obraca się powoli. Czas mija, taśmy zostaje coraz mniej i mniej, a rolka obraca się coraz szybciej i szybciej.
Możemy zatrzymać młodość na tak długo, jak się da, ale i tak nie wydłużymy czasu, który jest nam dany.
Utrata młodości i urody – to z pewnością sieje spustoszenie w psychice.
Dzisiejsza młodzież dzieli swą lojalność pomiędzy rodziców i państwo. Przewidywać można, że jeśli z czasem młodzież lojalność swą winna będzie tylko państwu, świat stanie się jeszcze bardziej krwiożerczy niż obecnie.
Odnoszę wrażenie, że ludzie, którzy nie myślą zbyt wiele wyglądają młodziej.
Młodzieży dzisiaj nigdzie za bardzo nie widać. Wyjątek stanowią centra handlowe, bujaneczka po galerii. Często ważniejsze jest zrobienie zdjęcia w miejscu, w którym przebywają niż samo przebywanie – taki syndrom japońskiego turysty. Na co dzień wielu z nich wrzuca debilne posty i napina się sprzed monitora, to ich sposób komunikacji ich zdaniem jedyny właściwy, toczenie beki ze wszystkiego i wszystkich, pokolenie internetu.
Młodzi ludzie chcą, aby być wobec nich szczerymi.
Politycy chyba nie wiedzą, jak nikłe jest przełożenie ich planów na życie młodych ludzi.