Generalnie młodzi mężczyźni są uważani za radykałów. To popularne nieporozumienie. Najbardziej konserwatywnymi osobami, jakie kiedykolwiek spotkałem, byli studenci. Radykałowie to mężczyźni, którzy przeszli do średniego wieku.
W przedwojennej Polsce działo się mnóstwo złych rzeczy, które powodowały, że młodzi Żydzi zwracali się ku komunizmowi. Wielu tę przedwojenną Polskę dziś idealizuje, ale przecież wtedy narastały postawy faszystowskie i antysemickie. I to nie tylko ze strony skrajnych organizacji, jak ONR, zresztą wówczas zdelegalizowanego w przeciwieństwie do dzisiaj, ale również ze strony władz państwowych. Było więc zupełnie logiczne, że tacy ludzie jak mój ojciec wstępowali do komunistycznej partii, bo komunizm ze swoimi hasłami równości, równych szans dla wszystkich bez względu na wyznanie czy pochodzenie wydawał im się szansą na lepszą ludzkość.
Generalnie rzecz biorąc, ja jestem w jednej dziedzinie za równouprawnieniem, a mianowicie: żeby w małżeństwie było 50% mężczyzn i 50% kobiet.
Bo przecież każdy socjalizm – z euro-socjalizmem włącznie, to ustrój niewolniczy – a ustrój niewolniczy jest gospodarczo niewydajny. O czym wiemy z doświadczenia. Młodzi ludzie zresztą to wyczuwają: uciekają z Polski na Wyspy Brytyjskie, Brytyjczycy uciekają do USA… A dojrzali politycznie Europejczycy zajmują się problemem liczby głosów jakie będzie miała w Radzie Unii Europejskiej Polska, a ile Niemcy. A co za różnica, czy Europą rządzić będzie socjalistyczny matoł z Niemiec, czy z Polski? Socjalista – to socjalista, niezależnie od tego, czy jest on z CDU czy z PiS-u, z SLD czy z SPD. Do obozu reedukacji – i tyle.
Kobiety nie mogą być zbyt inteligentne – dba o to mechanizm Ewolucji Naturalnej. Inteligentna istota nie wytrzymałaby przebywania przez dłużej niż godzinę dziennie z paplającym dzieckiem! Dlatego właśnie (i nie tylko dlatego) mężczyźni nie lubią wiązać się z kobietami inteligentnymi: instynktownie chcą, by ich dzieci miały dobrą opiekę.
W historii rodzaju ludzkiego okresy, które później wydawały się wspaniałe, to okresy, w których mężczyźni i kobiety przekroczyli dzielące ich różnice i uznali wspólną więź w swojej przynależności do rodzaju ludzkiego.
Polacy są uważani za takich Włochów Północy, ze swoim temperamentem i to widać w tradingu. Nie powiedziałbym jednak, że jesteśmy w stanie inwestować jak Rosjanie, bo oni pachną już Azją.
Staram się być bezkonfliktowy. Tej sztuki nauczyłem się od momentu, kiedy zacząłem reżyserować. Jako aktor byłem trudny i konfliktowy. Z wiekiem człowiek łagodnieje i mądrzeje. Wiele doświadczyłem w teatrze i znam życie. Jednak byłem też szczęściarzem, który miał swoich mistrzów. Mogłem ich podglądać, ścigać się z nimi i wysysać z nich, co najlepsze. Dziś młodzi, często bezczelnie, sami uważają się za mistrzów. A nie daj Bóg, jak 30-latek osiągnie tzw. sukces. Na tym poprzestaje i zaczyna się zjadanie własnego ogona.
Tęsknota za tym, co minęło, towarzyszy mi coraz częściej. Ale to nie są tylko utyskiwania starucha. Moi młodzi aktorzy też czują niewygodę tego świata. Niewygodę płynącą z wzajemnych stosunków, sposobu życia, chęci uciekania od rzeczywistości i zamykania się np. w świecie wirtualnym. Nas to uwiera. Dlatego tak chętnie wracamy do Fredry.
Kiedy w 1970 r. pokazywano po raz pierwszy Kolumbów, podnosiły się głosy sprzeciwu, że czołówką filmu jest scena gry w siatkówkę. Jak tak można? Przecież była wojna! A młodzi grali w piłkę normalne mecze, chociaż konspirowali.
W ciągu 10 lat nasz PKB wzrósł o 40 proc., a w strefie euro o 6 proc. Im bogatszy jest kraj, tym mniejsze jest tempo wzrostu, ale generalnie jesteśmy pendolino, które macha stojącym po drodze. Minęliśmy Grecję, mijamy Portugalię i gonimy Włochy.