Strój narodowy decyduje często w znacznej mierze o urodzie, jaką przypisujemy pewnym ludom.
Uroda kusi zbójców jeszcze silniej niż złoto.
Uczciwość znaczy więcej niż uroda.
Ludzie powiadają, że uroda jest czymś powierzchownym. Być może, lecz przynajmniej nie jest aż tak powierzchowna, jak myśl. Dla mnie uroda to cud nad cudami. Tylko płytcy ludzie nie sądzą wedle pozorów. Prawdziwa tajemnica świata tkwi w tym, co widzialne, a nie w tym, co niewidzialne...tak, panie Gray, bogowie byli dla pana łaskawi.
Uroda cieszy tylko oczy, dobroć jest wartością trwałą.
Nie ma mowy, żeby pięknej kobiecie udało się utrzymać rozsądek godny jej urody.
Bo jak dla kobiet niezmiernie bolesną jest chwila, kiedy ich niezaprzeczalna dotychczas uroda zaczyna się stawać wątpliwa, tak i dla mężczyzn w pewnym wieku, acz w pełni sił jeszcze nadzwyczaj przykre, a nawet poniekąd zatrważające są wszelkie niedostatki cielesne.
Najlepszą rzeczą jest wyglądać naturalnie, ale to wymaga makijażu wyglądającego naturalnie.
Utrata młodości i urody – to z pewnością sieje spustoszenie w psychice.
Kobieta ma wszystko przeciw sobie, nasze błędy, swoją nieśmiałość, swoją słabość; broni ją tylko jej inteligencja i uroda. Czyż więc nie powinna doskonalić jednej i drugiej? Ale uroda nie jest powszechna; ginie z powodu tysiąca wypadków, niszczeje z wiekiem; przyzwyczajenie osłabia jej znaczenie. Tylko sama inteligencja jest prawdziwą szansą płci.
Minęła młodość i uroda, została reszta – szkoda!
Zdrowie jest najpierwszym dobrem, uroda drugim, a bogactwo trzecim.