Po pierwsze Prezydent powinien stać na straży interesu narodu polskiego, a nie jakiejś Konstytucji, bo nie ma świętego prawa. (...) Prawo jest prawem wówczas, kiedy służy obywatelowi. Jeżeli jest sprzeczne z interesem obywatelskim przestaje być prawem.
W dniu zakochanych chciałabym pozdrowić zakochanych w życiu [...] Bardzo polubiłam to święto. Polacy rozgościli się w nim, przyzywając je nie tyle do wyznań miłosnych i ujawniania skrytych uczuć, co do okazywania sympatii wobec znajomych, współpracowników, przyjaciół, partnerów, małżonków, narzeczonych i ludzi miłych w ogóle.
Marzy mi się podróż do Polski w okresie Bożego Narodzenia – słyszałam do dziadków, że w żadnym innym miejscu na świecie te święta nie są tak wspaniałe.
Polakom brakuje konstruktywnego podejścia do budowania przyszłości, świadomości, że jak dzisiaj zrobię coś dobrego, to może zaowocować za jakiś czas.
W szczególności nie podoba mi się, jak w Polsce traktujemy weteranów, którzy walczyli na misjach zagranicznych. Oni przez wiele lat ciężko trenują, żeby później narażać za nas swoje życie. Ludzie, którzy jeżdżą na misje, przechodzą przez piekło. Miałem okazję być w Afganistanie i zapewniam, że sielanki tam nie ma.
W Polsce dominuje chęć odniesienia szybkiego sukcesu, często poprzez znajomości, układy. Jeśli się nie uda, to winny jest cały świat dookoła.
Taki to już u nas obyczaj, aby winę zawsze na wodza składać.
Głupich nigdzie na świcie nie brak, a szczególnie w tym kraju!
U Polaków (…) zabawy nigdy nie odbywają się bez wrzawy i hałasu.
Umarł Polak, umarł
i leży na desce,
umarł prostym chamem,
a ożyje wieszczem,
bo w Polaku – taki zwyczaj,
że nie żyje się za życia (…),
bo w Polaku taka szkoła,
gdy wołają – on nie woła,
kiedy tańczą – on nie tańczy,
i czy z tarczą, czy na tarczy,
kipi, rośnie niby twaróg…
gdzie jest drugi taki naród?
Ukochany kraj,
umiłowany kraj,
ukochane i miasta, i wioski,
ukochany kraj,
umiłowany kraj,
ukochany, jedyny, nasz, polski.
– Patrz, Kościuszko, na nas z nieba! –
raz Polak skandował
i popatrzył nań Kościuszko,
i się zwymiotował.
My tutaj byliśmy i jesteśmy na tym punkcie ułomni. Jesteśmy urodzeni z defektem polskości.
Chłopy polskie – to tchórze nad tchórzami.
Najwyższy czas stworzyć nowego Polaka który pasuje do nowych realiów.
Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.
Jeśli napadną na nas Niemcy, przegramy wolność; jeśli napadną Rosjanie, stracimy duszę.