Holokaust, który był zaplanowany i systematycznie wykonywany przez zbrodniarzy niemieckich jest ich dziełem.

Holokaust, który był zaplanowany i systematycznie wykonywany przez zbrodniarzy niemieckich jest ich dziełem.
Polskę zajmiemy i tak, gdy nadejdzie pora. (…) Przeciwko Polsce możemy zjednoczyć się z Niemcami. (…) Niemcy są naszymi pomocnikami i naturalnymi sprzymierzeńcami (…). Oni pragną rewanżu, a my rewolucji. Chwilowo interesy nasze są wspólne. Rozdzielą się one i Niemcy staną się naszymi wrogami w dniu, kiedy zechcemy się przekonać, czy na zgliszczach starej Europy powstanie nowa hegemonia germańska, czy też komunistyczny związek europejski.
Biedne stare Niemcy. Za duże na Europę, za małe na Świat.
Największym nieszczęściem narodu niemieckiego jest niewątpliwie pożyczanie na procent (…). Diabeł wynalazł je, a papież, sankcjonując to, wyrządził światu nieobliczalne szkody.
Czujemy się przywiązani do chrześcijańskiego obrazu ludzkości, to nas definiuje. Kto tego nie akceptuje, znajduje się w niewłaściwym miejscu.
Nonsensem jest stwierdzenie, że Niemcy nie mogą się zmienić.
Niemcy do głębi odczuwają poniżenie Gdańska. Ten Korytarz irytuje je, jak nic innego w układzie pokojowym. (…) Już kilkanaście lat po podpisaniu traktatu wersalskiego Korytarz polski stanowił bez wątpienia najniebezpieczniejszy składnik sytuacji europejskiej. Burzył on wszelkie nadzieje na rozbrojenie i popychał zahipnotyzowanych, bezsilnych mężów stanu w kierunku kolejnej wojny.
Jeśli napadną na nas Niemcy, przegramy wolność; jeśli napadną Rosjanie, stracimy duszę.
Czy chcemy zniszczenia Niemiec? – Nie. Byłoby to niszczenie cywilizacji europejskiej, która jest wspólnym dobrem całej Europy. (…) Pracowałem całe życie przeciw Niemcom, bo chciałem, żeby Polska żyła, zaś niemiecka polityka za cel sobie postawiła jej zgubę. Myliłby się wszakże ten, kto by sądził, że kieruje mną jakaś ślepa nienawiść do Niemców, lub że niezdolny jestem do sprawiedliwego sądu o wartości niemieckiego narodu. Wiele cech umysłowości i charakteru niemieckiego są przeciwne mojej polskiej psychice, cały szereg innych narodów jest mi bliższy duchowo, ale mam głęboki szacunek dla indywidualności każdego narodu i daleki jestem od potępiania wszystkiego, co mi jest obce. Byłbym szczęśliwy, gdyby stosunki wzajemne między nami a Niemcami mogły być zdrowymi stosunkami sąsiedzkimi, opartymi na wzajemnym szacunku, który by umożliwiał współdziałanie tam, gdzie to jest potrzebne. Niestety obawiam się, że wiele jeszcze czasu upłynie zanim do takich stosunków dojdzie. Do głębi niezdrowa psychologia narodu niemieckiego w stosunku do Polski przez długi czas jeszcze będzie źródłem nieubłaganej walki i straty sił, zarówno polskich, jak niemieckich, które by mogły być użyte na wielką pracę cywilizacyjną obu narodów.
Żałuję, iż przez małżeństwo weszłam do niemieckiej rodziny.
Powinniśmy rozszerzać gospodarcze, obronne i różne inne struktury, zrobić z państw Polski, Niemiec jedno państwo Europa. To rozszerzenie geograficznych struktur, przy którym i gospodarka i demokracja powinny się zmienić.
Niemcy i ja nie mówią już tym samym językiem.
Można urodzić się w Niemczech, ale niekiedy przykro przyznawać się do tego.
Imigrantów trzeba wspierać, ale i od nich wymagać, czego w ostatnich latach brakowało. W Niemczech społeczeństwo „multi-kulti” zupełnie się nie sprawdziło.
Euro to nasza waluta, ale i nasz polityczny projekt. Chcemy wyjść z kryzysu wzmocnieni i zapewnić dobrobyt naszym obywatelom.
Dobrobyt Niemiec jest efektem między innymi tego, że niekiedy jako pierwsi wybieraliśmy nową drogę. Kiedy w 1994 r. zostałam ministrem ochrony środowiska, z odnawialnych źródeł energii pochodziło tylko cztery procent produkcji prądu. Obecnie wskaźnik ten wynosi 17 proc. i jest to już sporo. Do 2020 r. chcemy dojść do 40 proc., co jest bardzo ambitnym zamierzeniem.(...) By w roku 2050 czerpać 80 proc. energii ze źródeł odnawialnych.
Wszyscy naziści są źli, ale nie wszyscy Niemcy są nazistami.
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą.
Dlaczego mamy znosić natłok gburów niemieckich, którzy kłębią się w naszych miastach i narzucają nam swój język i obyczaje? Dlaczego Pensylwania, założona przez Anglików, miałaby się stać kolonią obcych, którzy niebawem staną się tak liczni, że poddadzą nas germanizacji?
Wszystko zawsze może się powtórzyć. Elie Wiesel oskarżał mnie, że umniejszam ofiarę Żydów. Nie zapominajmy o innych ofiarach! Ja powiększam zbrodnie Niemców!