Spomiędzy kartek niektórych książek unosi się zapach dawnych czasów. Specyficzna woń głębokiej wiedzy i silnych uczuć pogrążonych dotąd w spokojnym, długim śnie między okładkami.
Na tym świecie ludzie szybko nużą się tym, co jest nudne, a to, co ich nie nuży, zazwyczaj jest nudne. W moim życiu jest może miejsce na nudę, ale nie na znużenie.
Dla mnie życie skończyło się, kiedy miałam dwadzieścia lat. Reszta to były jedynie niekończące się reminiscencje. Jakby mroczny, pełen zakrętów, prowadzący donikąd długi korytarz. Lecz musiałam je przeżyć. Przyjmowałam każdy pusty dzień i pustym go żegnałam. Ciągnęły się dni, a ja zrobiłam wiele niesłusznych rzeczy. Nie, szczerze mówiąc, mam wrażenie, że zrobiłam wyłącznie niesłuszne rzeczy. Przez pewien czas żyłam zamknięta wewnątrz. Jakbym żyła na dnie głębokiej studni. Przeklęłam, znienawidziłam wszystko na zewnątrz. W pewnym momencie wyszłam z niej i udawałam, że żyję. Wszystko przyjmowałam, szłam przez życie, nic nie czując (...) ale to wszystko nie miało znaczenia. Wszystko minęło w mgnieniu oka. Nic nie zostało poza bliznami po kilku rzeczach, którymi gardziłam i które zmarnowałam.
- Proszę pana - pytam - czy pan był kiedyś zakochany?
- O rany, a co ty sobie wyobrażasz? Nie jestem rozgwiazdą ani leszczyną. Jestem człowiekiem z krwi i kości. Pewnie, ze bylem zakochany.
Złudzenia mają to do siebie, że im więcej się nad nimi zastanawia, tym bardziej rosną i nabierają tym wyraźniejszego kształtu. I wkrótce przestają być złudzeniami.
(...) wszystkie przedmioty są w ruchu. I Ziemia, i czas, i pojęcia, miłość, życie, wiara, sprawiedliwość i zło, wszystko jest płynne i przejściowe. Nic nie trwa wiecznie w tym samym miejscu w jednym kształcie.
Czas mający ciężar właściwy napiera na ciebie jak wieloznaczny dawny sen. Poruszasz się ciągle, żeby się przez niego przedostać. Choćbyś poszedł na koniec świata, nie uda ci się od niego uciec. Lecz mimo to musisz iść na koniec świata. Są rzeczy, których nie da się zrobić, jeżeli nie pójdzie się na koniec świata.
- Tak. Nakata jeszcze nie bardzo wie. Wiele rozmawiał z Kotami, ale jeszcze nigdy z Kamieniem.
- Chyba ciężko byłoby pogadać z kamieniem.
- Tak, bardzo różni się od Kotów.
...chłopak przypomniał sobie dzieciństwo. (...) Wtedy nie musiałem się nad niczym zastanawiać, pomyślał. Wystarczyło po prostu żyć. Żyłem i przez to coś znaczyłem. Naturalnie tak się działo, ale nie wiadomo, kiedy to się skończyło. Teraz samo życie niczym mnie nie czyni. To dziwna sprawa. Czy ludzie nie rodzą się po to, żeby żyć? Tak jest, nie? A mimo to im dłużej żyję, tym bardziej tracę treść, staję się pusty. Może żyjąc dalej, stanę się jeszcze bardziej pusty bezwartościowy? To niesłuszne. Nie może tak być. Czy można ten nurt jakoś powstrzymać? (str. 438)
Jestem taki, jaki jestem, więc w wielu miejscach doznałem różnych rodzajów dyskryminacji. Tylko człowiek, który jest dyskryminowany, może zrozumieć, co znaczy dyskryminacja i jak człowieka rani. Ból jest indywidualny, zostaje po nim indywidualna blizna.
Czas mija nawet gdy ma się zamknięte oczy i zasłonięte uszy. Tik tak tik tak.
Nie chodzi o to, czy ktoś jest mądry, czy głupi, tylko, czy się to widzi na własne oczy, czy nie. To wszystko.
(...) chyba każdy z nas jest mniej lub bardziej pusty. Żremy, sramy, mamy beznadziejne prace, zarabiamy grosze i tylko czasami sobie popierdolimy. Poza tym nic w życiu nie ma. Ale mimo to jakoś tam ciekawie sobie żyjemy. Nie wiem, dlaczego tak jest...Mój dziadek często mawiał, że świat jest ciekawy, bo nic się nie dzieje po naszej myśli. W tym też jest trochę racji.
(...) może prawie nikt na świecie nie pragnie wolności. Ludzie tylko myślą, że jej pragną. To wszystko iluzja. Gdyby naprawdę dano im wolność, większość nie wiedziałaby, co począć. Lepiej to zapamiętaj. Ludzie w rzeczywistości lubią niewolę.
Tego, czego się nie da właściwie wytłumaczyć i przekazać słowami, najlepiej w ogóle nie tłumaczyć.
Czasami myślę, że urodziłam się wstecz, wyszłam z mamy złą stroną, słyszę słowa idące obok mnie wstecz. Ludzi których powinnam kochać, nienawidzę, a ludzi których nienawidzę..
Każdy zakochany człowiek poszukuje straconej części samego siebie. Więc kiedy myśli o tej drugiej osobie, wpada w mniej lub bardziej smutny nastrój. Jakby wszedł do pokoju, który bardzo dawno utracił i za którym się stęsknił. To naturalne. Nie ty odkryłeś to uczucie, więc lepiej nie próbuj go opatentować.
- Ale, Paniehoshino, Nakata nikogo nie ma. Nic nie ma. Nie jest z niczym związany. Nie umie czytać. Nawet cienia ma tylko połowę.
- Każdy ma jakieś wady.
Wcale nie jestem mądry. Tylko mam swój własny sposób myślenia. Dlatego ludzie często mają mnie dosyć.