Myśl, że dawne dziewczyny zrobiły się stare, wprawia mnie w przygnębienie, bo uzmysławia mi, że moje marzenia z młodych lat straciły już moc. Smierć marzeń jest w pewnym sensie smutniejsza niż smierć żywej osoby.
Nie wiem, jak to się stało, że osiągnąłem tak zwany podeszły wiek, choć przecież jeszcze nie tak dawno byłem młodym chłopakiem...
Wydaje mi się, że miłość jest dla nas paliwem niezbędnym do życia. Miłość może się skończyć. Albo nie zostanie spełniona. Nawet jeśli zgaśnie, czy pozostanie niespełniona, można zachować wspomnienie tego, że się kogoś kochało, ubóstwiało. To się staje dla nas cennym źródłem ciepła. Bez takiego źródła ciepła serce człowieka [...] może zostać straszliwym zimnym jałowym pustkowiem. Nigdy nie świeci tam słońce, nie rosną kwiaty spokoju ani drzewa nadzei.
Nie, na wspomnieniach nie można za bardzo polegać. Nikt nie może definitywnie stwierdzi, co nas kiedyś n a p r a w d ę spotkało.
A mimo to, jeżeli mamy szczęście, czasami zostaje z nami kilka słów.
Żyjemy teraz
tak daleko od siebie.
Czy też się mylę?
Jeśli dobrze pamiętam,
przesiadka na Jowiszu?
Przykładam ucho
do kamiennej poduszki
i słyszę wtedy
ciszę, tę wielką ciszę
płynącej, rozlanej krwi.
Czas to zawsze ten sam czas. Minuta jest minutą, a godzina godziną. Musimy go cenić. Musimy osiągnąć porozumienie z czasem, żeby zostały nam po nim jak najlepsze wspomnienia - to jest najważniejsze.