Spod krzaków zwisają nabrzmiałe ciemnofioletowe grona perwersyjne, zwielokrotnione sutki [...].
Wydaje mu się, że to było całe wieki temu, czas teraz płynie inaczej, jest gęsty i cierpki, składa się z sekwencji.
Ten wieczór jest krańcem świata, wymacałam go przez przypadek w czasie zabawy, niechcący.
I drugie założenie, śmiertelnie niebezpiczne - że jesteśmy stali, a nasze reakcje są przewidywalne.
Musimy tylko zapomnieć o prymitywnej chęci sądzenia o tym, co jest dobre, a co złe, tak samo, jak człowiek ucywilizowany musi zapomnieć o prymitywnych popędach - zemście, chciwości, chęci posiadania.
Udawałam, że nie rozumiem brzmienia własnego języka. Wolałam być anonimowa.
Nocny mózg to Penelopa, która w nocy pruje starannie utkany dywan sensów. Czasem jest to jedna nitka, czasem więcej; skomplikowany wzór rozkłada się na czynniki pierwsze – wątek i osnowę; wątek odpada, zostają proste równoległe linie, kod kreskowy świata.
Istnieją dwa punkty widzenia świata: perspektywa żaby i widok z lotu ptaka. Każdy punkt pomiędzy przysparza tylko chaosu.
Czasem, gdy jedzie się ruchomym chodnikiem i mija braci i siostry w podróży, można odnieść wrażenie, że jesteśmy preparatami w formalinie, które przyglądają się sobie zza szkieł słojów. Ludzie wycięci z obrazków, ze zdjęć w przewodnikach.
Ludy osiadłe, rolnicze wolą przyjemności czasu kolistego, w którym każde wydarzenie musi wrócić do własnego początku, zwinąć się w embrion i powtórzyć proces dojrzewania i śmierci.
Lecz nomadzi i kupcy, gdy wyruszają w drogę, musieli wymyślić dla siebie inny czas, który lepiej odpowiadałby podróży. To czas linearny, bardziej użyteczny, bo jest to miarą dążenia do celu i narastania procentów. Każdy moment jest inny i nigdy się nie powtórzy, sprzyja więc ryzyku i braniu pełnymi garściami, korzystaniu z chwili.
Kobiety czekające na mężczyzn, mężczyźni na kobiety. One mają świeży makijaż, który nadchodzący wieczór starannie zetrze, a nad sobą obłok perfum, świętą aureolę. Oni – odgrywają całkowitą swobodę, ale w gruncie rzeczy są spięci, mieszkają dziś na niższych piętrach swojego ciała, w podbrzuszu.
Wszystkie domy, aleje, parki, sady, ulice są nasiąknięte śmiercią innych ludzi. Kiedy to poczujesz, coś cię zaczyna ciągnąć gdzie indziej, wydaje ci się, że już czas ruszyć dalej.
Dlatego odchowaj swoje dzieci, skoro je już nieopatrznie urodziłaś, i ruszaj w drogę; pochowaj rodziców, skoro już niebacznie powołali cię do istnienia – i idź!
(...) dowiedzieliśmy się wiele o pracy mózgu i o tym, że właśnie ciału migdałowatemu zawdzięczamy istnienie zapachów, wyrażanie emocji oraz reakcje walki i ucieczki. (...) Septal area - to mały segmencik w ciele migdałowym, który reguluje związek między przyjemnością a uzależnieniem. O tym powinniśmy wiedzieć, gdy przyjdzie pora zmierzyć się ze swoim nałogiem. Należy wiedzieć do kogo modlić się o pomoc i wsparcie.
To umysł szaradzisty, umysł, który operuje odsyłaczami i przypisami jak nożem i widelcem. Umysł racjonalny i dyskursywny, samotny i sterylny. Umysł, który zdaje sobie ze wszystkiego sprawę, także i z tego, że niewiele rozumie; lecz porusza się szybko, bystry, inteligentny, elektroniczny impuls, bez ograniczeń, łącząc wszystko ze wszystkim, przekonany, że wszystko to coś razem znaczy, ale nie wiemy - co.
Granica między tym, co sztuczne, a tym, co prawdziwe, stała się tutaj bardzo podejrzana. Miałam też niepokojące poczucie, że ta technika na zawsze zmienia oryginał w kopię.