Gdyby Europa została kiedyś zjednoczona, szczęście, dobrobyt i duma 400 milionów jej mieszkańców nie miałyby granic.
Nawet za Hitlera czy Stalina, góral mógł sobie robić oscypki, jakie chciał, a dzisiaj stoi nad nim urzędnik unijny.
Euro-socjalizm to bratni ustrój „realnego socjalizmu”. Z tą różnicą, że real-socjalizm ewoluował od komunizmu do kapitalizmu – a euro-socjalizm – odwrotnie.
Eurosocjalizm jest co prawda lepszy od socjalizmu sowieckiego, bo już nie mordują, tylko kradną. Ale nadal jest to system zły. Jeśli mamy wychodzić z naszego zaścianka, to po co wchodzić do Eurozadupia? Lepiej dołączyć się do krajów, gdzie panuje wolność.
Ależ ja jestem za wejściem do strefy wolnego handlu! Tylko że Unia Europejska nie jest taką strefą, a strefą szalejącej biurokracji, która steruje każdym hektolitrem wina i każdą toną wołowiny.
Jeśli Europa nie będzie miała wspólnej pamięci, to nie będzie miała nic.
Polska jest zbyt dużym krajem, aby mogła się skutecznie zintegrować z Europą, dlatego musimy podzielić się na regiony.
Muru między Rosją i pozostałą Europą kiedyś nie będzie.
Rozszerzenie Unii Europejskiej na Wschód, a także dążenie do stabilizacji monetarnej powinny prowadzić do coraz ściślejszego wzajemnego powiązania narodów, przy zachowaniu tożsamości i historycznych tradycji każdego z nich, tak by mogły dzielić się niejako dziedzictwem wartości, które ukształtowało się przy ich współudziale, a do którego należy godność człowieka, jego podstawowe i niezbywalne prawa, nienaruszalność życia, wolność i sprawiedliwość, zmysł solidarności i odmowy dyskryminacji kogokolwiek.
Biorąc pod uwagę to, co dzieje się na przykład w Grecji czy Portugalii, mamy do czynienia nie tylko z trwającym kryzysem finansowym, ale również kryzysem zaufania do modelu integracji europejskiej.
Zależy nam, żeby do Unii Europejskiej podchodzić praktyczne. Dość celebry z tego tytułu, że jesteśmy jej członkiem.
Im więcej Europy, tym mniej kryzysu.
Zwyczajowo mówi się, że to niewyobrażalne, aby Wielka Brytania wystąpiła z Unii Europejskiej. Ale unikanie tego typu rozważań to nędzna namiastka własnych sądów.
Wielka Brytania jest najlepszym krajem Europy. W ciągu mojego życia sprawcami wszystkich problemów były kontynentalne kraje Europy, a ich rozwiązywaniem zajmowały się anglojęzyczne państwa świata.
UE jest skazana na niepowodzenie, gdyż jest czymś szalonym, utopijnym projektem, pomnikiem pychy lewicowych intelektualistów.
Powołanie do życia Unii Europejskiej było największą głupotą naszych czasów.
Domagamy się tylko tego, by nam oddano to, co nam zabrano. Gdyby Polska nie przeżyła lat 1939–1945, byłaby dzisiaj, jeśli odwołać się do kryterium demograficznego, państwem 66–milionowym.
Urzędnicy przygotowujący się do pracy w Brukseli noszą ciężarki, po to żeby mieć dłuższe ręce, które umożliwia im sięganie pod stół po teczki pełne pieniędzy.
Spójrzmy, ile przez te wszystkie lata Unia Europejska w Polsce zarobiła. Ile sprzedała staroci, samochodów, maszyn, narzędzi rolniczych, budowlanych, sprzętu RTV, AGD, ciuchów starych. Wszystkie stare lumpy sprzedali w Polsce. A my w ten sposób zniszczyliśmy cały przemysł odzieżowy, tekstylny, sprzęt elektroniczny, wszystko inne.
CIT–10 proc., a i to tylko dlatego, że Unia nie pozwala zejść niżej. Jakby to ode mnie zależało, CIT zniósłbym w ogóle! PIT też trzeba obniżać; dziś maksymalny poziom to 28 proc.