Euro-socjalizm to bratni ustrój „realnego socjalizmu”. Z tą różnicą, że real-socjalizm ewoluował od komunizmu do kapitalizmu – a euro-socjalizm – odwrotnie.
Eurosocjalizm jest co prawda lepszy od socjalizmu sowieckiego, bo już nie mordują, tylko kradną. Ale nadal jest to system zły. Jeśli mamy wychodzić z naszego zaścianka, to po co wchodzić do Eurozadupia? Lepiej dołączyć się do krajów, gdzie panuje wolność.
Ekonomista tłumaczący, że rynek powinien być wolny, podobny jest dealerowi tłumaczącemu, że kokaina zabija.
Dyktatury dzielą się na dobre i złe. Demokracja jest zawsze głupia.
Dopiero w dziewiątym roku życia przejrzałem na oczy i przestałem być socjalistą. Przeczytałem w „Trybunie Ludu”, że Tito zdewaluował dinara. W wyniku tego zachodni kapitaliści będą kupowali dziesięć razy taniej towary jugosłowiańskie, a Jugosłowianie będą musieli płacić dziesięciokrotnie więcej za towary zachodnie. Pomyślałem małym łebkiem, że to jest niemożliwe, by jakikolwiek rząd to zrobił swojemu krajowi. Poszedłem do babci reakcjonistki, która mi powiedziała, co sądzi o Tito, o Stalinie i w ogóle o komunistach. Od tego momentu mój światopogląd się odwrócił. Wcześniej miałem w pokoju wielkie portrety Stalina i Mao. Piękny był ten Stalin [śmiech].
Do 9 roku życia byłem socjalistą. Podobno każdy za młodu powinien nim być, potem mądrzeje.
Dla wyjaśnienia moim wyborcom: ja też pijam – ale wyłącznie wino, a na deser miody i (czasem) likier; by nie było, że jestem abstynentem – bo wtedy nie miałbym w wyborach żadnych szans...
Demokracja to ustrój, w którym rządzi durnota – przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych.
Dawniej się podbijało państwa. Takie Imperium Rzymskie powstało przez podboje. A dzisiaj się po prostu przekupuje polityków i ludność. Takie są dzisiejsze podboje. To jest chyba bardziej kulturalne niż kiedyś, tylko zdajmy sobie sprawę: ten, kto głosował za, bo dostał 200 złotych od hektara, niech zda sobie sprawę, że sprzedał suwerenność swojego państwa.
Czy ktoś widział kiedyś, żeby koń wręczył kopertę weterynarzowi?
– Czy gdyby urodził się Pan jako kobieta, to czy miałby te same poglądy co teraz?
– Na pewno! Ale nie umiałbym ich tak klarownie i logicznie przedstawiać.
Człowiek pracy chce zrobić co można byle jak, możliwie jak najszybciej i dostać za to możliwie jak najwięcej pieniędzy. Człowiek konsumpcji chce kupić towar możliwie dobry i możliwie tanio. Dlatego w kraju, w którym rządzą konsumenci, towary stają się z miesiąca na miesiąc coraz lepsze i coraz tańsze. W kraju w którym rządzą ludzie pracy, towary stają się coraz droższe i coraz gorsze.
Człowiek który zajmuje się dopłacaniem do eksportu, jest po prostu sabotażystą i należy go w gruncie rzeczy rozstrzelać za sabotaż gospodarczy!
Celem gospodarki jest import! Jeżeli sprzedajemy za granicę węgiel, to nie po to żeby się pozbyć z Polski węgla, bo nie chcemy go mieć, tylko po to żeby dostać za niego pieniądze. Ale przecież nie chcemy mieć pieniędzy po to żeby nimi tapetować chałupę, bo do tego pieniędzy się nie używa, tylko po to żeby coś kupić. Celem jest kupno! Po to sprzedajemy węgiel, żeby kupić za niego załóżmy komputery. Celem jest oczywiście import komputerów, a nie eksport węgla.
Cywilizacja się rozwija gdy śpiewa się o królach, rycerzach, podbojach kosmosu – a gdy cywilizacja upada, to się śpiewa o menelach, zbrodniarzach, mordercach.
Co to jest demokracja: rządy ludzi, którzy nie znają się na niczym i decydują o wszystkim.
Co do reformy administracji, to jedyną reformą jest nieustanne mnożenie posad, za które płaci podatnik. Rządy ˝Solidarności˝ to przyrost biurokracji w tempie większym niż za komuny, przed czym zresztą ostrzegaliśmy już w 1980 r. Obecnie w ramach reformy administracji i oszczędności rząd proponuje nam wydanie jeszcze kilkunastu bilionów na utworzenie powiatów i starostw z legionem kolejnych urzędników. Odbywa się to pod hasłem: Władza bliżej obywatela. Obywatel docenia, że będzie miał bliżej do urzędu, ale wie też, że wścibski urząd będzie miał bliżej do niego, i niekoniecznie się z tego cieszy.
Chciałbym odebrać prawo wyborcze wielu osobom, nie tylko kobietom.
Chcę zlikwidować służbę zdrowia, Ministerstwo Edukacji. Także obowiązkową służbę wojskową, bo ludzie idą do wojska, kiedy chcą. Ludzi, którzy nie chcą być piekarzami, nie bierze się do piekarni.
Celem ruchu drogowego nie jest bezpieczeństwo, tylko szybkość.