Socjalista nie jest człowiekiem, lecz bydlęciem – człowiek bowiem różni się od zwierzęcia tym, że kieruje się Zasadami Moralnymi. A Czerwoni ich programowo nie przestrzegają.
Stare powiedzenie brzmi: „Co cię nie zabije – to cię wzmocni”. Mamy świeży dowód jego słuszności: Holokaust nie zabił narodu żydowskiego – przeciwnie, pozycja Żydów nigdy nie była tak silna! Natomiast socjalizm chroni nas przed wszystkim, co mogłoby nas zabić – (pasy w samochodach, przymusowe szczepienia i miliony podobnych niańczynych działań) a więc NIE POZWALA NAM SIĘ WZMOCNIĆ. Jesteśmy coraz słabsi i coraz głupsi. DLATEGO NIENAWIDZĘ SOCJALIZMU.
Euro-socjalizm to bratni ustrój „realnego socjalizmu”. Z tą różnicą, że real-socjalizm ewoluował od komunizmu do kapitalizmu – a euro-socjalizm – odwrotnie.
Bo przecież każdy socjalizm – z euro-socjalizmem włącznie, to ustrój niewolniczy – a ustrój niewolniczy jest gospodarczo niewydajny. O czym wiemy z doświadczenia. Młodzi ludzie zresztą to wyczuwają: uciekają z Polski na Wyspy Brytyjskie, Brytyjczycy uciekają do USA… A dojrzali politycznie Europejczycy zajmują się problemem liczby głosów jakie będzie miała w Radzie Unii Europejskiej Polska, a ile Niemcy. A co za różnica, czy Europą rządzić będzie socjalistyczny matoł z Niemiec, czy z Polski? Socjalista – to socjalista, niezależnie od tego, czy jest on z CDU czy z PiS-u, z SLD czy z SPD. Do obozu reedukacji – i tyle.