Nikt nie jest jednostką tylko biologiczną. Wszyscy jesteśmy – chcąc nie chcąc – jednostkami, na których jednostkowość składają się dane także kulturowe, a więc społeczne też, etniczne i narodowe.
Że nie każda wiara musi być od razu szlachetna tylko dlatego, że wiara – przykładów nie brakuje.
Bo nawet jeżeli założymy, że uczucie i refleksja dzieją się jednocześnie – to również i wtedy nie będą one stanowiły sprzeczności, po prostu dlatego, że każde z nich ma co innego do roboty, a ich oddzielne zadania nie kłócą się ze sobą, ale wspólnie dają człowiekowi szansę przetrwania w tym świecie.
Tak, jesteśmy niczym, a między jednym nic a drugim nic nie ma żadnej różnicy! Różnice to tylko staroświeckie złudzenie. To kłamstwo naszej kultury, która zawsze celebrowała hierarchię. Panie i panowie, drogi wspólny mianowniku. Proszę o wspólny okrzyk słusznej drwiny z hierarchii i kultury, tego obrzydliwego zakłamania!
Panowie, ja mam wizję. Ja widzę filharmonię przyszłości. Maestro ma rację: sztuka się przeżyła. Ludzie pragną samiutkiej, gołej prawdy. Prawda jest w rzeźni i my ją pokażemy. Będziemy zabijać publicznie, na scenie, w pełnym blasku reflektorów.
Każdy jest człowiekiem. Ja chcę być czymś więcej, człowiekiem wyjątkowym, wyjątkiem wśród wyjątków. Czyli geniuszem, jedynym i niepowtarzalnym.
Lekarze nie dają mi więcej życia, niż dopóki nie umrę.
Kruche jesteście, więc dotknę was siekierą. Pięknie śpiewacie, więc wam poderżnę gardło. Drogocenne jesteście, więc was zniszczę.
Czyściutkie ubranko z kołnierzykiem, haftowany kaftanik bezpieczeństwa.
Takie wyczekiwanie, żeby coś albo ktoś z nami coś zrobił, jest powszechne. Sami nie czujemy się na siłach. Czekamy nieustannie na Mesjaszy, mesjaszków, na przesłania, poselstwa, zawiadomienia, objawienia.
Cała działalność ludzka polega na zasypywaniu dziury, której nie da się zasypać. Tą dziurą jesteśmy my sami.
Składam się z wyobraźni i nicości. To znaczy, że nawet kiedy zniknie wyobraźnia, coś jeszcze ze mnie zostanie.
Jakże chętnie ludzie rezygnują z siebie. To zrozumiałe, bo siebie trudno znieść.
Nie płacz nad czymś, co nie płacze nad Tobą.
Najtrudniej jest przeżyć następne pięć minut. Życie to jest następne pięć minut. Najczęściej trzeba coś przełożyć z miejsca na miejsce, a potem z powrotem na to samo miejsce. Wstać, usiąść, pójść, zareagować. A jednak nie ma innego życia jak tylko następne pięć minut. Reszta to wyobraźnia.
Ze wszystkich fizjologicznych substancji nieprawdziwa w teatrze jest tylko krew.
Wola sama w sobie nie ma kierunku, to intencja nadaje woli kierunek.
Tłumy jednostek szukają proroka, ale najczęściej znajdują Führera.
Nie wiem, czy był szczęśliwy, i sądzę, że również nie rozumiałby takiego pytania, gdyby mu je zadano. Ale wiem z całą pewnością, że jako dziecko bardzo lubiłem z nim przebywać. Gdyby był nieszczęśliwy, nie miałby takiego, ale stałego światełka, które sprawiało, że dobrze było, kiedy on był.
Nie można dostrzegać nie widząc, ale można nie dostrzegać widząc. To jest codzienne doświadczenie naszego wzroku i percepcji.