Że twórczość jest czymś więcej niż władza, a sztuka czymś więcej niż polityka. Że nieśmiertelne są dzieła, a nie wojny i książęce bale.
Obsceniczność wojny: intymność wzajemnie przelanej krwi, lubiezna bliskość, oko w oko, dwóch żołnierzy zarzynających się nawzajem.
Całe szczęście, że to mężczyźni prowadzili wojny. Gdyby prowadziły je kobiety, wojny byłyby tak zapamiętale okrutne, że na ziemi nie pozostałaby żadna żywa istota.