Czas biegnie. Dzięki niemu najpierw żyjemy, co oznacza: jesteśmy oskarżani i osądzani. Następnie umieramy i pozostajemy jeszcze przez kilka lat z tymi, którzy nas znali, lecz wkrótce dochodzi do zmiany: zmarli stają się starymi zmarłymi, nikt o nich już nie pamięta i znikają w nicości.
Ludzie nie mogą przecież na swój widok tak od razu skakać sobie do gardła. Zamiast tego usiłują zrzucić na innych ciężar winy. Wygrywa ten, kto zdoła uczynnić innego bardziej winnym od siebie.
Czuć się winnym albo nie czuć się winnym. Myślę, że na tym wszystko polega. Życie jest walką wszystkich ze wszystkimi.
Oczywiście wszędzie jest tak sam. ale w tym parku jest większy wybór tego samego. Dzięki temu możesz zachować złudzenie swojej wyjątkowości.
a przecież już dawno temu zlozumieliśmy, że nie da się wywrócić świata do góry nogami ani go przekształcić, ani powstrzymać jego szaleńczego biegu do przodu. Istniał wyłącznie jeden sposób, by stawić opór: nie brać świata poważnie.
Prawdziwa kwestia brzmi następująco: jest tyle przedstawień świata, ilu jest ludzi na ziemi: w sposób nieunikniony tworzy się haos; jak zatem chaos uporządkować? Odpowiedź jest jasna: narzucając wszystkim jedno tylko przedstawienie. A narzucić je można wyłącznie wolą, jedyną ogromną wolą, wolą potężniejszą od wszelkich innych.
Życie jest silniejsze od śmierci, gdyż życie żywi się śmiercią.
Spójrz na nich wszsytkich! Spójrz! Co najmniej połowa z tych, których widzisz, to brzydale. Czy bycie brzydkim nalerzy do praw człowieka? Wiesz czym jest znosić własną brzydotę przez całe życie? Bez chwili wytchnienia?Swojej płci również nie wybrałeś. Ani koloru oczu. Ani stulecia, w którym żyjesz. Ani kraju. Ani matki. Niczego z tego, co się liczy. Prawa jakie może mieć człowiek, dotyczą błahostek, o które nie ma najmniejszego powodu się bić ani pisać słynnej Deklaracji".
Coś więcej niż bezużyteczność. Szkodliwość. Kiedy błyskotliwy facet próbuje uwieść kobietę, kobieta odnosi wrażenie, że ona sama musi stanąć do zawodów. Czuje się też zobowiązana zabłyszczeć. Nie może oddać się bez żadnego oporu. A nieistotność ją oswobadza. Wyzwala z uważności. Nie wymaga refleksu. Czyni ją beztroską, więc również łatwiej dostępną.
...każda istota ludzka jest odbitką chwili, w której została poczęta.
Nieistotność, przyjacielu, to sedno egzystencji. Jest z nami wciąż i wszędzie. Jest obecna nawet tam, gdzie nikt jej nie widzi ...Ale nie chodzi tylko o to, by ją dojrzeć, należy ją kochać, nauczyć się ją kochać.