Któż to jest optymista? To człowiek, który mówi: wszystko idzie źle, wszędzie jest jeszcze gorzej, ale mnie się udało, mnie jest dobrze. I cieszy się tym, co ma.
A pesymista? Pesymista powiada: wszystko idzie wspaniale, wszędzie jest dobrze, tylko mnie się nie udało, mnie jest źle. I bezustannie zadręcza się swoją ciężką dolą.
A tamtym po prostu kazano kłamać: podnieść ludzi na duchu - żeby harowali! Żeby wykonywali normę! Żeby mieli nadzieję, dla której warto jeszcze trochę pożyć! Żeby nie chcieli zdechnąć!
Od dwóch tysięcy lat wiadomo, że mieć oczy - nie znaczy widzieć. Ale ciężkie życie poprawia wzrok.
Jeśli nie potrafisz wykorzystać minuty, to zmarnujesz i godzinę, i cały dzień, i całe życie!
Czasem czuję zupełnie wyraźnie, że ja - to coś więcej niż ja. Mam w sobie coś niezniszczalnego, coś bardzo wzniosłego, jakąś cząsteczkę Ducha Wszechświata.
Wiele lat trzeba krążyć po świecie, zanim się zrozumie, że - Bóg prowadzi.
Nie ma tego złego, co by nie wyszło na jeszcze gorsze.
Miłość do zwierząt nie warta jest w dzisiejszym świecie ani grosza,a już przywiązanie do kotów wywołuje śmiech.Ale gdy przestajemy lubić zwierzęta, czy nie powoduje to, że następnie przestajemy lubić także ludzi?
Samo skierowanie na onkologię, choćby tylko do przychodni, odbiera ludziom sen.
Komórki wpojonej podejrzliwości nie giną, żyją w ludzkiej psychice, dają przerzuty.
Sens ów polegał na tym, by nie zatracić w sobie czystej, niezmąconej i nieskalanej cząstki wieczności, jaka trwa w każdej ludzkiej istocie.
Człowiek może przekroczyć granicę śmierci, choć jego ciało jeszcze żyje.