Twórczość! Kiedy człowiek żyje twórczością, może obejść się nawet bez jedzenia i picia.
Jak to?! Ludzie gnili żywcem w okopach, ludzi zwalano do zbiorowych grobów, do płytkich jam w wiecznej zmarzlinie, ludzi wywożono do łagrów - raz, drugi, trzeci, ludzie męczyli się w bydlęcych wagonach, ludzie harowali do upadłego, żeby zarobić na połatane szmaty - a ten człowiek pamięta nie tylko rozmiar swojej koszuli, ale nawet numer kołnierzyka!!! A cóż to za dziwaczne życie? Po co do niego wracał? Przecież, żeby zapamiętać numer kołnierzyka - trzeba o czymś zapomnieć! O czymś ważniejszym!
Nie wolno być aż tak logicznym, żeby sądzić wyłącznie po następstwach. Człowiekowi bardziej przystoi sądzić po intencjach.
Życie na pozór nie dostarczyło jej żadnych radości, żadnych jaśniejszych chwil- praca i zmartwienia, praca i zmartwienia- a teraz okazywało się, jak cudowne było to życie, jak rozpaczliwie nie chciało się go utracić!
Najcięższe mają wcale nie ci, którzy toną w morzu, harują pod ziemią albo poszukują wody na pustyni. Najcięższe życie ma człowiek, który wychodząc co dzień z domu wali za każdym razem głową o futrynę - bo za niska...
Uznano, że najbardziej kobiecy typ to Carmen. Uznano za najbardziej kobiecą kobietę, która czynnie poszukuje rozkoszy, nasycenia. A to nie jest prawdziwa kobieta, to-przebrany mężczyzna.
Można urządzać sobie kpiny z wszelkiego rodzaju cudów, dopóki jesteśmy zdrowi i silni, dopóki cieszymy się szczęściem, ale jeśli życie tak się skomplikuje, tak zostanie zaklinowane, że tylko cud nas może uratować, to zaczynamy wierzyć w ten jedyny, ten wyjątkowy cud!
Bo szczęście ludzkie wcale nie zależy od poziomu życiowego, lecz od harmonii serca i poglądu na życie. Jedno i drugie zawsze znajduje się w naszym zasięgu, a więc człowiek zawsze jest szczęśliwy jeżeli tego chce, i nikt mu nie jest w stanie przeszkodzić.
- A było to tak. Rozdawał Allah życie i dawał wszystkim zwierzętom po pięćdziesiąt lat, że niby wystarczy. A człowiek przyszedł ostatni i Allah miał dla niego już tylko dwadzieścia pięć. (...) Obraził się człowiek: mało! Allah powiada: wystarczy. A człowiek swoje: mało! No to idź, mówi Allah, i poproś, może ci kto odda ze swoich. Poszedł człowiek, spotkał konia. "Słuchaj - mówi - dostałem za krótkie życie. Odstąp mi trochę lat." - "Proszę, weź sobie dwadzieścia pięć." Poszedł dalej, spotkał psa. "Ty, pies, odstąp mi trochę lat życia!" - "Proszę, weź sobie dwadzieścia pięć." Poszedł dalej. Małpa. Ona też odstąpiła mu dwadzieścia pięć. Wrócił do Allaha. A Allah mówi tak: "Sam zadecydowałeś. Przez pierwsze dwadzieścia pięć lat życia będziesz żyć jak człowiek. Drugie dwadzieścia pięć będziesz harować jak koń. Trzecie dwadzieścia pięć będziesz szczekać jak pies. A przez ostatnie dwadzieścia pięć lat będą się z ciebie śmiać jak z małpy...
Można urządzać sobie kpiny z wszelkiego rodzaju cudów, dopóki jesteśmy zdrowi i silni, dopóki cieszymy się szczęściem, ale jeśli życie tak się skomplikuje, tak zostanie zaklinowane, że tylko cud nas może uratować, to zaczynamy wierzyć w ten jedyny, ten wyjątkowy cud!
Im wrażliwszy człowiek, tym trudniej mu zbliżyć się z podobnym sobie. Potrzeba wielu dziesiątków, setek sprzyjających okoliczności. Każde kolejne odkrycie czegoś wspólnego zbliża zaledwie o mały krok. A wystarczy jedno nieporozumienie, by wszystko przepadło.
(....) człowiek utalentowany łatwiej i szybciej godzi się ze śmiercią niż beztalencie. A przecież umierając, traci o wiele więcej niż beztalencie! Miernota za wszelką cenę chce żyć długo.
(...) każdy c z y n człowieka rodzi i dobro, i zło. Tyle, że jeden wyrządza więcej dobra, niż zła, a inny - odwrotnie.
(...) życie wtedy ma sens, gdy człowiekowi nie starcza dnia na wszystkie zajęcia.
To nie dobrobyt czyni nas szczęśliwymi, lecz dobroć i sposób widzenia własnego życia. I jedno, i drugie zawsze zależy od nas samych: człowiek zawsze może być szczęśliwy, jeśli tylko tego zechce, i nikt nie jest w stanie mu przeszkodzić.
Zjawiska natury są asymptotyczne, im większe wysiłki, tym mniejsze efekty.
Jeżeli twoje dzieci nie są lepsze od ciebie, to spłodziłeś je na próżno i na próżno żyłeś.