Nie było wielkiego geniuszu bez przymieszki szaleństwa.
Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie.
Wielu rzeczy nie wiemy. Tylko wydaje nam się, że mniej więcej wiemy.
Wszystko jest kwestią wyobraźni. Nasza odpowiedzialność zaczyna się od wyobraźni.
Za każdym razem kiedy jesteśmy świadkami niesprawiedliwości i jej nie przeciwdziałamy, uczymy nasz charakter aby być w jej obecności pasywnym, aż w końcu tracimy zdolność do obrony siebie i tych których kochamy. W nowoczesnej gospodarce nie można się odizolować od niesprawiedliwości.
Inteligencja to zdolność adaptacji do zmian.
Doświadczenie nie ma granic i nigdy nie jest kompletne; jest ogromnie wrażliwe jak rodzaj pajęczej sieci utkanej z nalepszych nici umieszczonych w komorze świadomości, wyłapującej z powietrza każdą cząsteczkę.
Gdyby mózg był tak prosty, że moglibyśmy go zrozumieć, bylibyśmy tak prości, że nie zdołalibyśmy tego zrobić.
Jaźń nie jest czymś gotowym, lecz czymś ciągle formującym się przez działania.
Integralność intelektualna to zdolność widzenia świata takim, jakim on jest, a nie takim, jakim chcecie, żeby był.
Wielkie rzeczy same z siebie tworzą wielki umysł, drobne rzeczy tworzą mały umysł, chyba, że człowiek odrzuca je jako całkowicie obce.
Mimo, że nasz intelekt zawsze tęskni za jasnością i pewnością, dla naszej natury niepewność jest często fascynująca.
Zapominamy zbyt szybko o rzeczach, o których sądziliśmy, że nigdy nie zapomnimy.
Świadomość jest to taka cecha systemu, którą poznaje się, będąc samemu tym systemem.
Świadomość jest jak wiatr, o którym można powiedzieć, iż wieje, ale nie ma sensu pytać, gdzie jest wiatr, kiedy nie wieje.
Wielki mamy kłopot z rozumem, ponieważ jest on skupieniem tajemnic.
Motywacja różnicy inwestycyjnej jest trywialnie oczywista: Kapitał — i słusznie — po sieciach /komputerowych,internetowych/ obiecywał i nadal obiecuje sobie wiele, natomiast syntetyczny Rozum to właściwie dar jakoś ani szczególnie oczekiwany, ani namiętnie upraszczany. Jak powiada filozof „dyskursywny Rozum od diabla pochodzi”. Nie wiem, czy kapitał (zwłaszcza wielki) z usuwerennionego Rozumu Sztucznego mógłby mieć jakieś korzyści (przekładalne na zyski, rzecz jasna).
A bezdenna rozpacz i najwyższa inteligencja tworzą szczególnie niebezpieczne połączenie krańcowości.
Każda rzecz jest niejako w przestrzeni możliwych stanów rzeczy. Przestrzeń tę mogę pomyśleć sobie jako pustą, ale nie mogę sobie pomyśleć rzeczy bez przestrzeni.