Celem organizacji jest umożliwienie zwykłym ludziom, dokonywania niezwykłych rzeczy.
Przełożony, który pracuje nad swoim własnym rozwojem, jest nieodpartym przykładem.
Zarząd ma upoważnienie dopóki się sprawdza.
Sukces który przeżył swoją przydatność, może w końcu stać się bardziej szkodliwy niż porażka.
Wina tkwi w systemie a nie w człowieku.
Podstawowa definicja przedsiębiorstwa, jego celów i misji, muszą być przekształcone na zadania.
Sukces zawsze dezaktualizuje działanie którym go osiągnięto.
Koncepcja maksymalizacji zysku jest w istocie bez znaczenia.
Żaden inny obszar nie stwarza tak wspaniałych szans na uwieńczoną sukcesem innowację, niż nieoczekiwany sukces.
Zysk nie jest wyjaśnieniem, przyczyną czy racjonalną przesłanką zachowań i decyzji biznesowych, lecz raczej testem ich zasadności.
Zawsze będzie tak, że ktoś stwierdzi, że musi coś sprzedać. Celem marketingu jest sprzedawanie niepotrzebnych rzeczy. Zadaniem marketingu jest poznanie i zrozumienie klienta, jak również zorientowanie się, czy produkt lub usługa odpowiadają jemu i same się sprzedają.
Z całą pewnością sześć tysięcy lat temu człowiek, który kierował budową piramidy Cheopsa, wiedział więcej od współczesnego dyrektora.
Plany to tylko dobre chęci, chyba że natychmiast przekształcają się w ciężką pracę.
Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie.
Innowacja to specyficzne narzędzie przedsiębiorczości… działanie, które daje naszym zasobom nowe pole do zdobywania pieniędzy.
Integralność intelektualna to zdolność widzenia świata takim, jakim on jest, a nie takim, jakim chcecie, żeby był.
Gdy kiedykolwiek dochodzi do jakiegoś osiągnięcia, jest to dziełem – jak się przekonałem – monomaniaka opanowanego obsesją misji.
Dajcie ludziom swobodę działania, a zaskoczą was swoją pomysłowością.