Nie mam wątpliwości, że jestem przeszkodą w odbudowie państwa, w którym wszystko, co było najgorsze w III RP, miałoby powrócić w pełnej chwale. Mam jednak satysfakcję z tego, że jestem prezydentem z woli wyborców, którzy wykazali się wielką samodzielnością, przeciwstawiając się fali nieprawdziwych ataków na mnie.
A co sądzę dzisiaj o ustawie antyaborcyjnej? Przeraża mnie myśl, że można się zdecydować na urodzenie dziecka wyłącznie ze strachu przed karą więzienia.
Tak, proszę państwa, trzeba to wyjaśnić, bo tenże jegomość, Balcerowicz, w PZPR był, na stypendia jeździł na Zachód. Nie Lepper, Lepper był w PZPR i nigdy się tego nie wstydził. 2 lata w swoim życiu był i nie wstydzę się dzisiaj powiedzieć tego, że byłem. Tylko ja nie byłem nigdy nawet nikim w POP, żebyście wiedzieli. Nigdy. A Balcerowicz, proszę państwa, sekretarz, Balcerowicz na stypendia zachodnie wtedy jeździł.
Powiem brutalnie: wykorzystywałem go do czasu, gdy był potrzebny. I te struktury, które założył, to są do dziś. A moim ludziom tłumaczę: Dla dobra związku, żebyś ty był najlepszym moim współpracownikiem: jak przyjdzie czas, to wylecisz z hukiem, bez słowa dziękuję. Jestem bezwzględny.
Polityk taki jak ja musi dbać o dwie dziedziny: więziennictwo i szpitalnictwo. Prędzej czy później trafi w jedno z tych miejsc.
Ludzie mają już dość tych wszystkich politycznych rozmazańców: kombinatorów z SLD, skoczków z PO, przechrztów z PiS czy gamoni z PSL. Chcą kogoś zdecydowanego i twardego. Ja taki jestem i za takiego mnie uważają.
Kierunek, żeby pójść w kierunku przedsiębiorców i gospodarki, uważam za jak najbardziej racjonalny i potrzebny.
Jeżeli Sojusz Lewicy jest lewicą, to ja jestem kosmonautą.
Jestem socjalliberałem. Pojęcie socjalliberalizmu jest zakorzenione od kilkudziesięciu lat w programach wielu ugrupowań zachodnioeuropejskich. Socjalliberał chce prowadzić taką politykę ekonomiczną, która umożliwia przedsiębiorcy swobodne działanie bez biurokratycznego gorsetu.
Ja jestem kapitalista! Partia socjalistyczna nie ma dziś żadnych szans!
Ja jestem dzieckiem pegeeru i nie wstydzę się tego. W 80% w 1989 r. pegeery przynosiły już zyski w Polsce. Były kuźnią nowych technologii.
Ja gromadzę wokół siebie ludzi z Darłowa, a nie od Rokity z Krakowa.
Demokracja jest w klubie Samoobrony. Wszyscy wybrali Andrzeja Leppera.
Celem moim i Samoobrony jest rządzenie Polską i to jest kwestia czasu.
Ja nie zmieniam zdania o Kaczyńskich, to mali, zawistni ludzie, uparcie dążący do władzy, nie wiem czy wiedzą, po co oni tą władzę chcą mieć.
Użyłem takiego zakrytego słowa w reakcji na kompromitujący Polskę wywiad prezydenta Kaczyńskiego dla francuskiej telewizji.(...) Ciekawe, że najostrzej rozszyfrowują to słowo ludzie z otoczenia prezydenta Kaczyńskiego. Czyżby nie nasuwało im się żadne inne określenie na swojego szefa? Odbiór społeczny tego skrótu powinien dawać prezydentowi do myślenia! Na nieznośną anarchiczną rzeczywistość w Polsce brakuje słów. A zaczęło się tak niewinnie od „sp.... aj, dziadu”.
Zrobię przeciwko wam wszystkim, będę się dalej kompromitował, zachęciliście mnie.
Z kamieniami na czołgi nie pójdę, bo mam przecież pokojową Nagrodę Nobla.
Rzeczywiście dogadaliśmy się tak jak Polak z Polakiem. Bez użycia siły.
powinna być lewa noga i prawa noga. A ja będę pośrodku.