Czy nie można więc rozwiązać kwestii nadmiernego długu w sposób wiarygodny dla rynków? Leszek Balcerowicz nie ma wątpliwości, że można. Zna sposób: sprywatyzować prawie wszystko i natychmiast obniżyć różne uprawnienia socjalne, oszczędzając na wydatkach. Niestety, sugestie Balcerowicza są – w najlepszym razie – wysoce kontrowersyjne. (…) Balcerowicz proponuje, by zapłacili (za obecny kryzys) przede wszystkim „biedni ludzie”. Stoi za tym – całkowicie nieprawdziwa – diagnoza, że Polska jest „przesocjalizowana”, finanse publiczne rozdęte, a państwo gnębi bogatych.
Mam przede wszystkim pretensję do profesora Leszka Balcerowicza, który przecież tak dba o budżet państwa. Otóż Balcerowicz nie zrobił nic, żeby powiedzieć, że ta propaganda (z reklam OFE) jest kłamliwa. Mimo że to generowało ogromny wzrost wydatków z budżetu. Pod zegarem długu na rondzie Dmowskiego Leszek Balcerowicz powinien napisać: „Połowa długu to moja zasługa”.
On się na polityce nigdy nie znał i dlatego niepotrzebnie ulegał pewnym grupom. (…) Od cinkciarzy po ubeków ulokowanych najbliżej gospodarki.
Leszek Balcerowicz jest w stanie zaprzedać duszę diabłu, żeby obronić ten system OFE.
Tak, proszę państwa, trzeba to wyjaśnić, bo tenże jegomość, Balcerowicz, w PZPR był, na stypendia jeździł na Zachód. Nie Lepper, Lepper był w PZPR i nigdy się tego nie wstydził. 2 lata w swoim życiu był i nie wstydzę się dzisiaj powiedzieć tego, że byłem. Tylko ja nie byłem nigdy nawet nikim w POP, żebyście wiedzieli. Nigdy. A Balcerowicz, proszę państwa, sekretarz, Balcerowicz na stypendia zachodnie wtedy jeździł.
Odnośnie OFE trzeba powiedzieć: Balcerowicz musi wrócić!
Leszek Balcerowicz robi to w białych rękawiczkach, zaciska ludziom pętle na szyi. Winny jest śmierci wielu ludzi. On ma poparcie głowy państwa, która ma swój udział w mordzie na narodzie.
Jeżeli w imię skrajnego liberalizmu Leszek Balcerowicz źle rządzi Narodowym Bankiem Polskim i doprowadza do ustalania zawyżonych stóp procentowych i zawyżonego kursu złotego w stosunku do walut obcych, to nie tylko po prostu powinien odejść, ale powinien ponieść konsekwencje za swoją działalność i naprawić wyrządzone szkody.
Gdyby on [Leszek Balcerowicz] był jeden mógłbym – mówiąc po męsku – porządek z nim jednego dnia zrobić, ale on nie jest jeden. „Solidarność” powstała – doradcą był Balcerowicz. Następnie rządziła prawica – był Balcerowicz. Teraz rządzi lewica – jest Balcerowicz. Był Wałęsa – był Balcerowicz, jest Kwaśniewski – jest Balcerowicz.
Dzisiaj w Polsce ginekologiem, który bezkrwawo usuwa ciążę jest Leszek Balcerowicz. Robi to polityką ekonomiczną.
Balcerowicz wcale nie musi odchodzić, on dobrze wykonuje to, co mu każe ustawa. Na jego miejscu każdy ekonomista robiłby to samo.
Balcerowicz nie to, że musi odejść, on powinien wszystkie swoje dni do końca spędzić w obozie pracy.
Balcerowicz musi zostać, żeby naród mógł go ukarać za jego zbrodnie.
Balcerowicz musi odejść.
Pan profesor chce zlikwidować zasiłek pogrzebowy, chce obciąć zasiłek chorobowy z 80 proc. płacy do 60 proc. To nie są rzeczy, które wymagają długiej odpowiedzi w formie listu. Powiedzmy Polakom, na czym miałaby polegać alternatywa do tej reformy OFE, którą proponujemy. Pan profesor może im to powiedzieć podczas debaty.
Nasz „skok w kapitalizm” tak jak go przeprowadzono był pierwszym wielkim oszustwem.(...) zamknięcie się Balcerowicza w resortowej wieży z kości słoniowej spowodowało, że Balcerowicz nie był w stanie reagować na zwrotne sygnały, które gospodarka wysłała swoim reformatorom. Z czasem miało się na przykład okazać, że doktrynalna obrona powszechnie znienawidzonego popiwku trwała dużo dłużej niż było to konieczne.