Dzieci - nasze oczko w głowie, powód radości, utrapień i wzruszeń. Spędź chwilę na naszej stronie, i poczytaj co różni mądrzy ludzie mają do powiedzenia na temat dzieci.
Dziecko chce być dobre. Jeśli nie umie – naucz. Jeśli nie wie – wytłumacz. Jeśli nie może – pomóż.
Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat.
To porażka, jeśli rodzic musi sięgnąć do kary cielesnej. Przecież na współpracowników zwykle nie krzyczymy i nie bijemy ich, jeśli coś zawalą, prawda? Bo nie czujemy nad nimi władzy i wiemy, że musimy sięgnąć do innych środków perswazji. Więc dlaczego mamy wykorzystywać przewagę nad własnym dzieckiem?
Dziecko to dar od Boga, które zakwita pod wpływem miłości.
Tylko dzieci mówią całą prawdę. Dlatego właśnie są dziećmi.
Rozpieszczone dziecko to dowód zbytniej pobłażliwości rodziców, lecz okrutne dziecko to świadectwo, że rodzice nade wszystko cenią własne sprawy.
Dzieci nie boją się stawiać podstawowych pytań, których zadawanie nas, dorosłych, zawstydza.
Wiele kobiet zadaje sobie pytanie: mam wydać na świat dziecko, po co? Po to, żeby cierpiało głód, żeby znosiło zimno, żeby było zdradzane i obrażane, żeby umierało zabijane na wojnie lub z powodu jakiejś choroby? I te kobiety odrzucają nadzieję, że głód będzie zaspokojony, że chłód ustąpi przed ciepłem, że wierność i szacunek będą dziecku przyjaciółmi, że będzie ono żyło długo, próbując zwyciężyć choroby i wojny. Być może mają rację.
Dziecko to nie zepsuty ząb. Nie można usunąć go tak, jak usuwa się ząb, i wyrzucić do śmieci razem z brudną watą i gazą. Dziecko to osoba, a życie osoby stanowi pewne kontinuum od chwili, kiedy zostało poczęte, do momentu śmierci [Lekarz].
Wrażenie chwili jest jedyną mocą silnie działającą na organizacje dziecięce. Przyszłość nie istnieje dla ich myśli, przeszłość zaciera się szybko w ich pamięci. Dzień wczorajszy jest już dla dziecka odległą przeszłością, to, co było, działo się lub stało się przed kilku dniami, znika i rozlewa się przed ich oczami w mgle zapomnienia.
Jak jesteś dzieckiem, masz różne wyobrażenia o tym, co będzie w przyszłości, powiedział Billy. A jak się robisz starszy, to zaczynasz się z tego po prostu wycofywać. Myślę, że na końcu po prostu próbujesz złagodzić ból.
Co do zasady klaps ma dyscyplinować, więc musi być nieprzyjemny. Z badań wynika, że dzieci, które dostają klapsy, mają mniej problemów niż te, które w ogóle nie są karane.
W wieku sześciu lat myśli się, że dorośli wiedzą wszystko.
Prosta zasada, równie często powtarzana, co ignorowana: nieważne, czy powiesz dziecku, że da sobie radę ze wszystkim, czy że nie poradzi sobie z niczym. I tak prawdopodobnie masz rację.
odkąd jest w ciąży, stałyśmy się takie poważne, bo rodzice zawsze biorą wszystko na serio, a my staramy się dopasować. Czasem nachodzą mnie wątpliwości, czy jestem gotowa na tę całą odpowiedzialność. Czuję się tak jak wtedy, gdy mój telefon żąda zbyt wiele, kiedy prosi o aktualizację systemu, a ja krzyczę "DUSISZ MNIE". Nie można tak krzyczeć do dziecka. A dzieci cały czas trzeba apdejtować, bo mogą ściągnąć na siebie śmierć, przechodząc choćby przez ulicę albo jedząc orzechy. A już tylko dzisiaj upuściłam telefon ze trzy razy, nie wiem, czy jestem gotowa na człowieka.
Wszyscy rozpoczynali naukę w ostatniej klasie.
Taki wiek to kompletny chaos. Dzieci nagle zaczynają różnić się od siebie. Duże, małe, dojrzałe, niedojrzałe. Jedne wyglądają na swoje dziesięć lat, inne sprawiają wrażenie, jakby miały czternaście.
Czas koi smutek. Nawet ten największy. Z wyjątkiem smutku matki czy ojca po stracie dziecka.
Chłopiec to trochę jak dziki kwiat, głóg, rośnie sam, jeśli ma co jeść, pić i w co się ubrać, kiedy mu się mówi, że jest ładny, silny. Chłopiec rośnie dobrze, jak ma ojca. Dziewczynka to bardziej skomplikowana sprawa, (Str. 455).
- Mamusiu, z czego się robią dzieci? Na to pytanie proponuję dwa rodzaje odpowiedzi. Jeśli dziecko jest jeszcze za małe, aby mogło zrozumieć prawdę, należy odpowiedzieć: - "Dzieci powstają z nadmagnezjanu chloru potasu". - Jest to odpowiedź bardzo zręczna, gdyż dziecko przeważnie nie może spamiętać tej długiej nazwy i gdy powtórzy to w szkole lub kawiarni starszemu koledze, nigdy się nie wyda, żeśmy dali fałszywą informację, i w ten sposób autorytet rodziców zostaje zachowany. Gdy dziecko zapamięta i po paru latach, wiedząc już, o co chodzi, przypomni z wyrzutem, że się je oszukało, można pętakowi wmówić, że przekręciło słowo "potas". Inna odpowiedź powinna być stosowana wobec dzieci już większych. Jeśli chodzi o chłopców i dziewczęta w wieku dojrzewania, należy odpowiedzieć: "Dzieci powstają z zaniedbania i lekkomyślnego zapuszczenia ciąży".
Dominuje stanowisko, że edukacja jest zbyt ważna, by podejmować ryzyko. Odpowiadam na to, że edukacja jest zbyt ważna, by nie podejmować ryzyka. Musimy się przekonać, co się sprawdza - a jedynym sposobem, by to zrobić, jest eksperymentowanie. Dzieci sobie poradzą. Już sobie radzą na własną rękę. To dorośli się boją.