...chłoptasiu, nie ze mną te numery

Lech Wałęsa - legendarny działacz opozycji antykomunistycznej w Polsce, w czasach PRL. Jeden z założycieli Niezależnego Związku Zawodowego "Solidarność" i jej pierwszy przewodniczący. Jego działalność przyczyniła się do pokojowej transformacji ustroju Polski z totalitarnego na demokratyczny. Polityk, prezydent II RP w latach od 1990 do 1995, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1983 roku.
Powiązane tematy: PRL; 1980; związkowcy; stocznia; kontrowersyjni; Solidarność
• Profesje Lecha Wałęsy: polityk; rewolucjonista • Narodowość:
polska
• Data urodzenia: środa, 29 września 1943
...chłoptasiu, nie ze mną te numery
Wszyscy zostawiliśmy bagno, od Wałęsy do Tuska. Przez tyle lat nie udało nam się nic zrobić. Ja się wstydzę, że nie byłem w stanie pomóc, ale miałem dużo innych problemów.
Powinniśmy rozszerzać gospodarcze, obronne i różne inne struktury, zrobić z państw Polski, Niemiec jedno państwo Europa. To rozszerzenie geograficznych struktur, przy którym i gospodarka i demokracja powinny się zmienić.
Przegrałem politykę, zobacz pan, jak polityka teraz wygląda. Przegrałem stocznię, bo rozbierają. Przegrałem 100 milionów na uwłaszczenie rodaków. Nie jestem rozgoryczony, ale nie o taką Polskę walczyłem i nie o takie efekty.
Lech Kaczyński miał jeszcze skrupuły. Jarosław to samo zło.
Ojciec Król, ojciec Rydzyk i całe to środowisko zostało dobrane chyba przez szatana, by zniszczyć wiarę i Polskę!
Ja panu mogę nogę podać.
I wszystkie komputery Panu udowodnią, że Pan nie ma racji, a Pan mówi nie, bo nie. Mówię Panu święte słowa, a Pan moja krowa.
Co Pan znów, Panie, no co Pan za skróty... kto Pana, kto Pana informacje dawał.
To pan w niedzielę wszedł tu jak do obory, i ani be, ani me, ani kukuryku.
To jest mały zakompleksiony człowiek, który próbuje zniszczyć tamten dorobek. Całe życie Lech Kaczyński trząsł się ze strachu, a teraz kiedy mu wolno, pokazuje jaki jest ważny. Są takie łajniaki, które można przystawić do miodu, ale one i tak zawsze wrócą do łajna. I są tacy ludzie w Polsce jak Kaczyńscy i Zybertowicze, którzy zawsze w łajnie będą grzebać.
Siedział grzecznie pod miotłą, był takim „przynieś, podaj, pozamiataj” – stwierdził. – Ale czas robi swoje, w okresie wielkich reform postawił na populizm i demagogię i na tym jedzie. Dlatego nie ma najmniejszych szans na drugą kadencję.
Problem polega na tym, że tyle bałaganu zrobili, że nie wiem czy jest siła, która jest w stanie poczyścić to wszystko. Oczywiście teraz zacznie się praca i paru ludzi w różnych miejscach zaczyna się temu przyglądać i przygotowywać na poczyszczenie, wszyscy sobie zdają sprawę, że po Kaczyńskich będzie takie cięcie, że ten wrzód trzeba będzie nawet wygrzebać. Ale na nich też przyjdzie czas.
Mogę zaprosić Lecha Kaczyńskiego z żoną oraz Jarosława Kaczyńskiego z mężem.
Ktoś tu stracił. Chyba nie ja.
Ja nie zmieniam zdania o Kaczyńskich, to mali, zawistni ludzie, uparcie dążący do władzy, nie wiem czy wiedzą, po co oni tą władzę chcą mieć.
Użyłem takiego zakrytego słowa w reakcji na kompromitujący Polskę wywiad prezydenta Kaczyńskiego dla francuskiej telewizji.(...) Ciekawe, że najostrzej rozszyfrowują to słowo ludzie z otoczenia prezydenta Kaczyńskiego. Czyżby nie nasuwało im się żadne inne określenie na swojego szefa? Odbiór społeczny tego skrótu powinien dawać prezydentowi do myślenia! Na nieznośną anarchiczną rzeczywistość w Polsce brakuje słów. A zaczęło się tak niewinnie od „sp.... aj, dziadu”.
Jedno tu tylko słowo pasuje: s-syn.
Jarosław Kaczyński sam jest wielką kompromitacją, a tego, co mówi w ogóle nie należy rozważać.
Dla mnie to jest niepoważny człowiek i niepoważne tematy (...). Ludzie go ocenią. Ja już go oceniłem i wyrzuciłem. Ludzie go też ocenią i też to zrobią.