Wyobraźnia artysty nie jest ograniczona rzeczywistością, lecz w niej się obraca.
Teoria względności, często się ją rozumie, że wszystko jest względne. To jest całkowita nieprawda. Istnieją obiekty, wielkości, których żadna transformacja nie zmieni. To nie jest np. tak, że możemy równie dobrze mówić, że Ziemia obraca się wokół Słońca, jak w teorii względności moglibyśmy powiedzieć, że Słońce obraca się wokół Ziemi. Tak nie jest.
Samobójstwem dla artysty nie jest podjęcie dyrekcji, ale jej zakończenie. Wtedy dopiero nastaje śmierć rzeczywista (…).
Szczęście jest tylko marzeniem, a rzeczywistością jest ból. Sprawdzam to już przez osiemdziesiąt lat. Nie widzę innej rady, jak poddać się temu i powiedzieć sobie, że muchy są po to, by je zjadały pająki, a ludzie po to, by ich żarły zmartwienia.
Wie Pan ja jestem romantykiem, kończyłem Uniwersytet Adama Mickiewicza i uważam, że sięgaj gdzie wzrok nie sięga, że wyobraźnia ludzka nie zna granic.
Lubię grać w filmach akcji, ale gdy głównymi bohaterkami są w nich kobiety, mają one na ogół mało wspólnego z rzeczywistością. Najczęściej to jakieś męskie fantazje. W scenariuszu „Salt” znalazłam jednak prawdziwy dramat, Evelyn Salt to dobrze skrojona postać. Myślę, że „Salt” to doskonały film dla kobiet.
Tamta trudność była dla mnie jasna do zdefiniowania, miała swój adres - Komitet Centralny PZPR i wszystkie złe wiadomości pochodziły właśnie stamtąd. Dzisiaj można by się zastanawiać kto pełni podobną rolę i kto zmusił ludzi, by przestali wierzyć w Lenina, a zaczęli wierzyć w figurki na banknotach.
Dla mnie muzyka jest formą sztuki, a gitara jest pędzlem. Jest jak dla pisarza pióro czy klawiatura. Co z tego, że na przykład będzie pisał niezwykle szybko. To się ma nijak do tego, co jest treścią książki. Treścią książki jest wyobraźnia. Ja szukam ludzi o ogromnej wyobraźni, a to jest zupełnie inne zagadnienie niż umiejętność gry na gitarze.
Kiedy zostanę królem - myślał - muszę dać im nie tylko chleb i schronienie, lecz również naukę książki, bo pełny brzuch niewiele znaczy, gdy umysł i serce umierają z głodu. Na zawsze postaram się zapamiętać tę dzisiejszą lekcję, aby nie poszła na marne i lud mój nie cierpiał z tego powodu. Nauka zmiękcza bowiem serca i uczy uprzejmości oraz miłosierdzia
Wyobraźnia jest trudniejsza od pamięci.
To głęboko ludzka potrzeba i tylko ludziom właściwa. Dzieci się jej nie wstydzą. Na podwórkach wcielają się w Winnetou, Janków Kosów, Anie Shirley i Hermiony Granger. Podwórko robi za Nowy Meksyk, rynsztok za Rio Pecos, trzepak za czołg Rudy, a schody za Avonlea albo Hogwart. A dorośli nazywają to eskapizmem. Ich własna wyobraźnia ich przeraża, żenują - miast cieszyć - tęsknoty i marzenia. Tymczasem - przytaczam za Tolkienem - zdolność do fantazjowania w najmniejszym stopniu nie jest w sprzeczności z racjonalizmem, przeciwnie, im rozum bardziej przenikliwy i otwarty, tym bogatsze fantazje zdolny jest wytwarzać.