Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem.
Pytanie dlaczego w ogóle cokolwiek ma podlegać jakimkolwiek prawom? Tego się na ogól nie zadaje, a to jest pytanie absolutnie kluczowe. (...) Gdyby takich praw nie było, to jakakolwiek wiedza, czy doświadczenie które bym wykonał, nie dawałoby nic następnym obserwatorom.
Czy nie można więc rozwiązać kwestii nadmiernego długu w sposób wiarygodny dla rynków? Leszek Balcerowicz nie ma wątpliwości, że można. Zna sposób: sprywatyzować prawie wszystko i natychmiast obniżyć różne uprawnienia socjalne, oszczędzając na wydatkach. Niestety, sugestie Balcerowicza są – w najlepszym razie – wysoce kontrowersyjne. (…) Balcerowicz proponuje, by zapłacili (za obecny kryzys) przede wszystkim „biedni ludzie”. Stoi za tym – całkowicie nieprawdziwa – diagnoza, że Polska jest „przesocjalizowana”, finanse publiczne rozdęte, a państwo gnębi bogatych.
Teatr, który nas otacza i ponoć dotyka ważnych spraw społeczeństwa, jest w najlepszym razie teatrem socjologa. Brakuje w nim tego, co transcendentne. Tymczasem teatr wyrósł z modlitwy. Nie od rzeczy dramat klasyczny był wierszowany, bo z Bogiem łatwiej porozumieć się poprzez poezję. A my dziś nie dość, że chcemy mówić prozą, to jeszcze chcemy niemal rzygać prozą, a to jest zaprzeczeniem istoty teatru. Nie mówię tu o podziale na teatr klasyczny i awangardowy. Klasyka może być poezją i może być nie do zniesienia. Sarah Kane też może być poezją. Nie akceptuję tylko sytuacji, kiedy przychodzi tzw. dramaturg, bierze poezję i przepisuje ją na prozę. Dlatego, kiedy sam reżyseruję Calderona, mogę z tekstem zrobić wiele, ale na pewno go nie zdemoluję. Liczy się forma i styl. I w teatrze, i w życiu.
Powiem brutalnie: wykorzystywałem go do czasu, gdy był potrzebny. I te struktury, które założył, to są do dziś. A moim ludziom tłumaczę: Dla dobra związku, żebyś ty był najlepszym moim współpracownikiem: jak przyjdzie czas, to wylecisz z hukiem, bez słowa dziękuję. Jestem bezwzględny.
Dla nas ogromnie ważne jest sprawdzenie się także w okresach trudniejszych. Te wszystkie osoby, które znalazły się w kierownictwie partii, mają tego rodzaju doświadczenie. To nie jest tak, że można być naszej partii, w kierownictwie, tylko na zasadzie, że się jest chwalonym, lubianym, a ci inni to są be, a ja to jestem dobry... Trzeba przejść troszkę przez ogień. Kilka razy mocno po głowie dostać.
Trzeba używać wyobraźni, swoich umiejętności i nigdy nie przestawać. Nie rezygnować z marzeń i być zmotywowanym. Warto mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Jestem na to najlepszym przykładem.
W najlepszym razie, rozrywka będzie subiektywna, niezdolna zaspokoić wszystkich. W najgorszym razie, gra będzie będzie symbolem najniższych plemiennych instynktów.
„Ondine” wiele zmienił. To był piękny czas obcowania z naturą. Miałam domek na plaży, z dala od miasteczka. Zanim rozpoczęły się zdjęcia, godzinami siedziałam na werandzie, obserwowałam przypływy i odpływy, wschody i zachody słońca, niesamowite niebo. To było wręcz duchowe doświadczenie.
Doświadczenie to jedyna rzecz której nie można dostać za darmo.
Według mnie karabin M1 jest najlepszym narzędziem walki jakie kiedykolwiek wynaleziono.