Osy są owadami społecznymi, jak pszczoły czy mrówki, ale w przeciwieństwie do pszczół, które zawsze wykazują rozsądek, i do mrówek, które od czasu do czasu dostają paranoi, osy są urodzonymi szaleńcami - Tak jak nasz gatunek, stary, dobry homo sapiens.
W przedwojennej Polsce działo się mnóstwo złych rzeczy, które powodowały, że młodzi Żydzi zwracali się ku komunizmowi. Wielu tę przedwojenną Polskę dziś idealizuje, ale przecież wtedy narastały postawy faszystowskie i antysemickie. I to nie tylko ze strony skrajnych organizacji, jak ONR, zresztą wówczas zdelegalizowanego w przeciwieństwie do dzisiaj, ale również ze strony władz państwowych. Było więc zupełnie logiczne, że tacy ludzie jak mój ojciec wstępowali do komunistycznej partii, bo komunizm ze swoimi hasłami równości, równych szans dla wszystkich bez względu na wyznanie czy pochodzenie wydawał im się szansą na lepszą ludzkość.
Szekspira, Moliera gra się od kilkuset lat. Oznacza to, że są permanentnie współcześni. Bo skupiają się na człowieku, a nie polityce czy publicystyce. Krytycy teatralni domagają się od nas, byśmy zajmowali się aktualnymi problemami społecznymi. Twierdzą, że teatr wówczas jest żywy. Tak, może być i taki. Ale to, co naprawdę zostaje w historii teatru to to, co dotyka człowieka i Boga, ich wzajemnych relacji. Z tego wyrósł teatr. Dlatego krótkotrwałe jest w teatrze, to co zajmuje się tylko materią, a to co skupia się na naszym duchu zostaje, bo jest permanentnym problemem, niezależnie od tego w jakich czasach żyjemy.
Proszę nie mówić, że on jest ojcem, bo ojciec to jest jakiś autorytet duchowy, zaszczyt. To jest słowo, które coś znaczy. On jest po prostu chuliganem politycznym, a nie żadnym ojcem. Można go tytułować księdzem, bo z Kościoła wyrzucony nie został. W przeciwieństwie do niego ja walczyłem o wolność dla Kościoła i mam w tym względzie zasługi, a on nie ma żadnych i niszczy Kościół. Jako szkodnik powinien być wyrzucony z Radia Maryja i zesłany do klasztoru, najlepiej poza granicami Polski.
Czy Jarosław jest Jarosławą? Czy Jarosław Kaczyński jest kobietą – jak zasugerowała kilka dni temu Nelly Rokita? Sugestia bardzo zaskakująca, trzeba przyznać, jak na posłankę PiS-u i jak na odniesienie jej wprost do lidera formacji narodowo-katolickiej. Z drugiej strony: czy nie nazbyt wiele za tym przemawia? Wśród bliźniaków jednojajowych często jedno z nich jest homoseksualistą. Tak przynajmniej twierdzą medycy. Jarosław, w przeciwieństwie do Lecha, nie ma żony, dzieci, z kobietami trudno go spotkać, a mieszka z mamą i kotem. To jeszcze niczego nie oznacza, ale – jeśli zgodnie z życzeniem jego brata dziś trzeba być „bardziej tough niż soft” – to chyba można by oczekiwać nieco wyraźniejszej informacji na temat stosunku byłego premiera do kobiet i szerzej – o źródłach jego nieangażowania się w związki z kobietami?
Miliony Polaków wzięły udział w wyborach do rad narodowych (...) Oddane głosy były indywidualnymi głosami za porozumieniem narodowym, socjalistyczną odnową, konsekwentnie realizowanymi reformami społecznymi i gospodarczymi.
Idź do mrówki, leniwcze; przyjrzyj się jej drogom i stań się mądry. Chociaż nie ma ona dowódcy, urzędnika ani władcy, to jednak już w lecie przygotowuje swój pokarm; już w żniwa gromadzi sobie zapasy pożywienia. Jak długo, leniwcze, będziesz się wylegiwał? Kiedyż wstaniesz ze snu? Jeszcze trochę snu, jeszcze trochę drzemania, jeszcze trochę leżenia z założonymi rękami, a twoje ubóstwo niechybnie przyjdzie jak rabuś i twoja nędza jak mąż zbrojny.
W przeciwieństwie do umiarkowanych socjalistów, których atakują jako oportunistów i zdrajców, ponieważ akceptują pokojowy, stopniowy rozwój społeczeństwa, bolszewicy podkreślają konieczność przemocy. Twierdzą, że siła i przemoc były używane we wszystkich okresach historii do ustanawiania nowych porządków społecznych i dlatego jest niezbędna do przyspieszenia powstawania społeczeństw socjalistycznych i komunistycznych. W dyktaturze proletariatu siła i przemoc są używane nie z osobistych, subiektywnych powodów, ale w celu ułatwienia obiektywnych procesów społecznych.
Od 1971 roku reprezentujemy tak zwaną koncepcję interesariuszy, którą po raz pierwszy opisałem w książce opublikowanej w tym samym roku. W swojej pierwotnej postaci koncepcja interesariuszy oznacza, że decydenci w firmie odpowiadają nie tylko przed akcjonariuszami firmy, ale także przed innymi interesariuszami – grupami społecznymi, które bezpośrednio lub pośrednio zależą od firmy, takimi jak klienci, pracownicy, środowisko i państwo. Przez lata rozwijaliśmy tę zasadę.
Polska Konfederacji to byłoby piękne państwo. Mieszkania byłyby w naszym państwie tańsze niż obecnie, bo nie byłoby całego mnóstwa bzdurnych regulacji, które sztucznie zawyżają ceny mieszkań. Podatki byłyby dużo prostsze - ustawa o PIT miałaby 10 stron, a ustawa o VAT może 60-70. Urzędnicy nie służyliby do tego, żeby gnębić przedsiębiorców, tylko żeby pomagać Polakom. Polska byłaby państwem suwerennym, które nie zgadza się na każdą głupotę przychodzącą z UE. W Unii twardo byśmy negocjowali i, w przeciwieństwie do obecnego rządu, wetowali niekorzystne dla Polski rozwiązania.
Oczywiście pianista jest samotny w swoim rzemiośle. Fortepian, przez to jak jest skonstruowany, pozwala w zasadzie odtworzyć na jednym instrumencie wiele melodii i głosów na raz. Jest samowystarczalny. W przeciwieństwie do skrzypiec czy wiolonczeli, które potrzebują siebie nawzajem, żeby móc stworzyć harmonię. Samotność warunkowana jest przez instrument i to też jest ciekawe, dlaczego na dany instrument trafiamy i jak on kieruje potem naszym życiem.