Czy nie można więc rozwiązać kwestii nadmiernego długu w sposób wiarygodny dla rynków? Leszek Balcerowicz nie ma wątpliwości, że można. Zna sposób: sprywatyzować prawie wszystko i natychmiast obniżyć różne uprawnienia socjalne, oszczędzając na wydatkach. Niestety, sugestie Balcerowicza są – w najlepszym razie – wysoce kontrowersyjne. (…) Balcerowicz proponuje, by zapłacili (za obecny kryzys) przede wszystkim „biedni ludzie”. Stoi za tym – całkowicie nieprawdziwa – diagnoza, że Polska jest „przesocjalizowana”, finanse publiczne rozdęte, a państwo gnębi bogatych.
Teatr, który nas otacza i ponoć dotyka ważnych spraw społeczeństwa, jest w najlepszym razie teatrem socjologa. Brakuje w nim tego, co transcendentne. Tymczasem teatr wyrósł z modlitwy. Nie od rzeczy dramat klasyczny był wierszowany, bo z Bogiem łatwiej porozumieć się poprzez poezję. A my dziś nie dość, że chcemy mówić prozą, to jeszcze chcemy niemal rzygać prozą, a to jest zaprzeczeniem istoty teatru. Nie mówię tu o podziale na teatr klasyczny i awangardowy. Klasyka może być poezją i może być nie do zniesienia. Sarah Kane też może być poezją. Nie akceptuję tylko sytuacji, kiedy przychodzi tzw. dramaturg, bierze poezję i przepisuje ją na prozę. Dlatego, kiedy sam reżyseruję Calderona, mogę z tekstem zrobić wiele, ale na pewno go nie zdemoluję. Liczy się forma i styl. I w teatrze, i w życiu.
Powiem brutalnie: wykorzystywałem go do czasu, gdy był potrzebny. I te struktury, które założył, to są do dziś. A moim ludziom tłumaczę: Dla dobra związku, żebyś ty był najlepszym moim współpracownikiem: jak przyjdzie czas, to wylecisz z hukiem, bez słowa dziękuję. Jestem bezwzględny.
Trzeba używać wyobraźni, swoich umiejętności i nigdy nie przestawać. Nie rezygnować z marzeń i być zmotywowanym. Warto mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Jestem na to najlepszym przykładem.
W najlepszym razie, rozrywka będzie subiektywna, niezdolna zaspokoić wszystkich. W najgorszym razie, gra będzie będzie symbolem najniższych plemiennych instynktów.
Według mnie karabin M1 jest najlepszym narzędziem walki jakie kiedykolwiek wynaleziono.
Spoglądam przez okno i widzę światła, i linię wieżowców, i ludzi na ulicy w pogoni za działaniem, miłością, i najlepszym na ziemi ciastkiem chocolate chip cookie, i moje serce zaczyna mały taniec.
Dolaniem oliwy do ognia było 27 lipca 1944 obwieszczenie władz niemieckich powołujące 100 000 mężczyzn do prac fortyfikacyjnych na przedpolach Warszawy. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że miało ono na celu ogołocenie miasta z ludności potencjalnie najniebezpieczniejszej, a prawdopodobnie i wywiezienie jej do obozów, a w najlepszym razie na roboty przymusowe.
Tak naprawdę nawet nie próbowałem startować w Polsce, ponieważ uważałem, że szkoła w Łodzi, dla studiowania mody, nie jest dla mnie najlepszym miejscem. Wyjechałem na Zachód i kształciłem się w Londynie, w St.Martin's School Of Art. & Design.
Najpierw postrzegałem wolny rynek jako miejsce okrutne, gdzie potrzebna jest interwencja rządu i prawników, aby chronić ludzi. Po obserwacji regulatorów doszedłem do wniosku, że rynki są magicznym i najlepszym obrońcą konsumentów. Moim zadaniem jest przedstawianie piękna wolnego rynku.