Na produkcję Izery, która nawet nie ma fabryki, wydano już 500 mln złotych z budżetu państwa.
Tak kończy się wydawanie pieniędzy przez ludzi, którzy kompletnie się do tego nie nadają.
Koniec z tym. Podatki muszą być niskie i proste, żeby rząd nie miał pieniędzy na głupoty.
Są tacy w niektórych krajach jakie odwiedziłem, którzy mają jasne pojęcie drogi od socjalizmu do kapitalizmu, np. w Czechosłowacji p. Wacław Klaus, a w Polsce p. Janusz Korwin-Mikke. Z ich punktu widzenia problem kluczowy stanowi odebranie własności z rąk władzy państwa i przekazanie w ręce ludzi, chodzi im po prostu o usunięcie rządu na bok.
Mój ojciec dorobił się z niczego, więc wierzył, że ludzie mogą zrobić wszystko, jeśli będą wystarczająco ciężko pracować. Myślę, że podobało mu się, że zdecydowałem się zostać aktorem. Zarówno on, jak i moja mama całkowicie mnie wspierali.
Dlaczego ludzie, którzy faworyzują przymus, nazywani są humanitarystami, a ci, którzy opowiadają się za wolnością, są piętnowani jako chciwi?
Życie jest sprawiedliwsze, gdy jednostki mogą swobodnie podejmować własne decyzje.
Najpierw postrzegałem wolny rynek jako miejsce okrutne, gdzie potrzebna jest interwencja rządu i prawników, aby chronić ludzi. Po obserwacji regulatorów doszedłem do wniosku, że rynki są magicznym i najlepszym obrońcą konsumentów. Moim zadaniem jest przedstawianie piękna wolnego rynku.
Własność prywatna przekłada wysiłek na nagrodę.
Zazdrość plus retoryka równa się „sprawiedliwość społeczna”.
Kiedy chcesz pomóc ludziom, powiedz im prawdę. Kiedy chcesz pomóc sobie, powiedz ludziom to, co chcą usłyszeć.
W ochronie konsumentów konkurencja jest znacznie skuteczniejsza niż rząd.
Wolność kosztowała zbyt wiele krwi i agonii, aby można było się jej zrzec za tanią retorykę.
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego „chciwością” jest chęć zatrzymania zarobionych pieniędzy, a chciwością nie jest chęć brania cudzych pieniędzy.
To, co robią systemy opieki społecznej i inne programy rządowe, to płacenie ludziom za porażkę. Jeśli zawodzą, otrzymują pieniądze; jeśli odniosą sukces, nawet w umiarkowanym stopniu, pieniądze są im zabierane.
Chcą być naszymi pasterzami, ale to wymaga, żebyśmy byli owcami.