- Do twarzy ci z latem.
- Tobie też.
Jak widzę tolerancyjnego socjalistę z ludzką twarzą – to mam ochotę wymierzyć solidnego kopa w środek tej twarzy.
Przerażające jest dzielenie ludzi na bogatą elitę i mniej zamożną patologię jakby jedynym wyznacznikiem klasy i kultury były pieniądze które posiadasz. Z moich obserwacji jest nawet odwrotnie - im bardziej kieruje Twoim życiem mamona tym mniej w Tobie człowieka.
Ja bym bardzo prosił radia, w szczególności niemieckie, by nie prowadziły kampanii zmierzającej do tego, aby odwracać uwagę od ważnych spraw, a zajmować się jakimiś bzdurami, zupełnie drobnymi wydarzeniami [...] Media niemieckie powinny być szczególnie ostrożne, bo mogą być posądzane o wtrącanie się do polskich spraw wewnętrznych.
Rokitowa, z tym swoim charakterystycznym wyrazem twarzy, nazwijmy to – umiarkowanie bystrym...
Krótko mówiąc: to ja załatwiłem prezydenturę Bronisławowi Komorowskiemu. Jestem pewien, że nie wygrałby wyborów, gdyby nie moje działania w drugiej fazie kampanii. Pierwszą część uważam za skandaliczną i rujnującą. Gdyby nie ściągnięcie Jarosława Kaczyńskiego z piedestału – rozpoczęcie z nim normalnej debaty, jak z normalnym człowiekiem, a nie jak z bratem świętego pomazańca pochowanego na Wawelu – to byśmy te wybory przegrali. To po pierwsze. Po drugie, sejmowa komisja Przyjazne Państwo, czyli ponad siedemdziesiąt ustaw. Po trzecie, wielkie umocnienie Platformy na Lubelszczyźnie. No i pokazanie prawdziwej twarzy PiS i Lecha Kaczyńskiego.
Nigdy nie zapomnę, kiedy wychodziliśmy, twarzy młodego człowieka o kręconych blond włosach, który z radości klaskał. To był Donald Tusk.
Szykuje się prawdziwa rewolucja, i to na wizji i w kolorze. W programie "Gotowi na botoks", nadawanym w kanale Polsat Cafe, do zabiegu poprawiania sobie twarzy live zostali zaproszeni Agnieszka Frykowska, Krzysztof Ibisz i Renata Beger. Generalnie wszyscy ci, którzy spóźnili się na zabieg pompowania oleju do głowy.
Moje myśli cisną się ku Tobie, moja nieśmiertelna ukochana, czasem radosne, potem znowu smutne, badając los, pytając, czy nas wysłucha. O Boże, dlaczego trzeba się rozłączać, kiedy się kocha?
Gdybyś wiedzieć, moje serce, albo imaginować mogła, co się ze mną dzieje, i jako myślę o tobie, i że jednej nie opuszczam minuty, musiałabyś się sto razy we mnie kochać bardziej: bo gdyby tak choć trzecią część czasu darować P. Bogu, nie było [by] świętszego nade mnie człowieka. Wierz temu tak, moja duszo, jako ewangelii i jako największej przysiędze, i żebym pewnie, po wczorajszym się usprawiedliwieniu Częstochową, nadaremno na świadectwo Bożego nie brał imienia, który mię niech skaże tego momentu, jeśli inaczej piszę i myślę. Niechże mi się tedy wzajemnie nagradza od ciebie, moja najśliczniejsza dobrodziejko!
"Ty, który otworzyłeś usta i pokazałeś kły, Ty, który masz troje oczu na strasznej twarzy, Ty, który założyłeś na siebie wieniec z czaszek, Ty obdarzony twarzą na którą nie da się patrzeć, Ciebie uwielbiam". To jest modlitwa do demona, do lucyfera który się ma opiekować całym światem i bronić Buddyzm przed wrogami.